Recenzja Kwiat Jabłoni "Niemożliwe": Piękno tkwi w prostocie

Maria Zimny

Popowe, zapadające w pamięć melodie, folkowe zacięcie w głosie, pełne refleksji teksty i emanująca ciepłem i pozytywną energią muzyka - tak w dużym uproszczeniu i skrócie można opisać album "Niemożliwe" Kwiatu Jabłoni.

Kwiat Jabłoni z debiutancką płytą "Niemożliwe"
Kwiat Jabłoni z debiutancką płytą "Niemożliwe" mat.prasowe 

Wyobraźmy sobie te letnie chwile beztroski, błękit nieba, zapach siana, ciepłe promienie słońca. A później orzeźwiający, spokojny wieczór i przyjemny chłód letniej nocy - to zawieszenie w czasie, intensywne zapachy, dźwięki i smaki. Chyba każdy pamięta ten ulotny klimat z dziecięcych lat. I jakkolwiek banalnie to wszystko nie brzmi, to jednak uśmiechamy się do tych wspomnień, czasami próbując je po raz kolejny przywołać i przeżyć. W doświadczeniu tego błogiego stanu pomóc nam może muzyka siostrzano-braterskiego duetu Kwiat Jabłoni. Choć dobrze wpisują się w opisany klimat, to jednak uciekają od jego banalności, pretensjonalności oraz nadmiaru słodyczy. Bo świat, o którym śpiewają zdecydowanie nie jest cukierkowy.

Kasia i Jacek Sienkiewiczowie dają nam 12 dobrze napisanych i zaaranżowanych utworów, do których stworzyli też teksty. Ich twórczość została rozpisana na mandolinę, fortepian i dwa głosy z domieszką elektroniki. Pomysł na taki oryginalny zestaw nie należy do nich, ale sposób jego realizacji już owszem. Zainspirował ich duet topowych w swoich dziedzinach muzyków - wybitnego pianisty jazzowego Brada Mehldaua i mandolinisty oraz wokalisty Chrisa Thile'a. Na tym jednak podobieństwa się kończą, rodzeństwo na szczęście nie próbowało naśladować dwóch mistrzów.

Duet powstał w 2018 roku. Choć tworzy go dwójka bardzo młodych muzyków - jeszcze studentów, mają już za sobą sporo muzycznych doświadczeń. Wytrwałość, upór i pasja doprowadziły ich do miejsca, w którym jeszcze przed premierą płyty ich klip "Dziś późno pójdę spać" miał pięć milionów wyświetlać na YouTubie.

Różnie nazywa się to, co tworzą, jednak bez względu na te określenia i próby szufladkowania, przebojem wdarli się do głównego muzycznego nurtu. Dzięki umiejętnościom komponowania i aranżacji zgrabnych, łatwo wpadających w ucho melodii zdecydowanie plasują się w popowym świecie, a dokładnie w jego ambitniejszej części. Z kolei delikatny, ale zdecydowany, dobrze postawiony i niezmanierowany głos Kasi ma wyraźnie folkowe zabarwienie. Do tego wszystkiego subtelna elektronika wplatana przez Jacka. Wszystko połączone zgrabnie i ze smakiem.

Choć ich muzyka może stwarzać namiastkę sielanki, teksty już nie do końca. Ubrane w bardzo proste, niewydumane słowa składają się na refleksje, wątpliwości i spostrzeżenia dotyczące współczesnego człowieka i kondycji świata, w którym żyje. Dzięki temu, że nie są to filozoficzne rozważania, zrozumie je każdy i łatwo będzie się mógł z nimi zidentyfikować.

Rodzeństwo śpiewaja o lękach i niepokojach, które wywołuje ciągłe życie w biegu, o niepewności, rozdwojeniu i rozmienianiu się na drobne ("Dziś nie pójdę już spać"). O tym, że możemy mieć i często mamy, wszystko, czego potrzeba nam do szczęścia, ale ciągle chcemy więcej i więcej, co daje skutek wręcz odwrotny ("Niemożliwe"). Często przebija się wątek zagubienia w świecie, poszukiwanie spokoju i równowagi, zwłaszcza wtedy, gdy już "nie odróżnia się dni od lat", a "w pośpiechu gubi się własny cień, kolejny rok, kolejny dzień".  

"Niemożliwe" to muzyka prosta, ale uciekająca od banalności, w dużej mierze radosna i ciepła, ale nie miałka. Wszystko dlatego, że rodzeństwo ma talent do pisania melodii, jest mocno osłuchane z różnymi gatunkami muzyki - co słychać w ich grze oraz pomysłach, i po prostu ma coś do powiedzenia. A patrząc na popularność, jaką już osiągnęli, jest to coś, czego ludzie potrzebowali. "I nie wiem o czym myśleć mam, żeby mi się przyśnił taki świat, w którym się nie boję spać". I nawet, jeśli brzmi to trochę naiwnie, to jest na tyle bliskie i znajome, że jako słuchacze "kupujemy" całą tę estetykę.

Kwiat Jabłoni "Niemożliwe", Wydawnictwo Agora

7/10