Reklama

Recenzja Beth Ditto "Fake Sugar": Ani udawana, ani tym bardziej przesłodzona

To nie jest Beth Ditto kojarzona z działalności z zespołem Gossip. A już na pewno nie ta z płyty "Standing In The Way of Control". "Fake Sugar", przewrotnie zatytułowany, pierwszy solowy album amerykańskiej artystki pokazuje jej łagodniejsze oblicze i przypomina, że kobieta zmienną jest.

To nie jest Beth Ditto kojarzona z działalności z zespołem Gossip. A już na pewno nie ta z płyty "Standing In The Way of Control". "Fake Sugar", przewrotnie zatytułowany, pierwszy solowy album amerykańskiej artystki pokazuje jej łagodniejsze oblicze i przypomina, że kobieta zmienną jest.
Beth Ditto na okładce solowego debiutu /

Nie od dziś wiadomo, że akurat Ditto (opisująca siebie słowami "tłusta, feministyczna lesbijka z Arkansas") zmian nie unika, a nowym wyzwaniom nie odmawia. Oprócz muzyki, w międzyczasie zajmowała się projektowaniem ubrań, modelingiem i pewnie kilkoma innymi sprawami. Szalona kreatywna osobowość postanowiła tym razem nieco odetchnąć i swoje siły skierować ku korzeniom.

Jeśli Gossip sięgał do punkowych inspiracji, solowy projekt Ditto zwraca się w całkiem inną stronę - do starego amerykańskiego rocka. Takiego do potańczenia, ale też do zamyślenia. Ditto pokazuje najlepsze strony swoich możliwości wokalnych, mniej krzyczy, ostrożniej wyważa poszczególne frazy. Jej głos zawsze był trudny do zignorowania, mocno wyeksponowany, przykuwał uwagę swoją soulową barwą.

Reklama

W "In and Out", brzmiącym jak klasyczny rockowy kawałek z południa Stanów Zjednoczonych, Ditto bardzo zgrabnie prowadzi melodię, pokazując delikatniejsze odcienie swojego głosu. Kawałek wyposażony w urocze chórki przywodzi na myśl Fleetwood Mac.

Solowa wersja Ditto jest o nieco lżejsza od tej znanej z Gossip, zarówno jeśli chodzi o warstwę muzyczną (więcej prostych gitarowych riffów, mniej elektronicznych, potężnych akordów), jak i przekaz słowny, który na nowym wydawnictwie jest bardziej introwertyczny, a przez to chwilami melancholijny i refleksyjny. Jest o rozstaniach, złamanych sercach i miłości. Czasem do bólu wprost i aż nadto ("Love in Real Life").

Ta "grzeczniejsza" odsłona Beth Ditto pełna jest klasy, kobiecości, a z drugiej strony słychać w niej pewnego rodzaju ból. I nie jest to wersja ani udawana, ani tym bardziej przesłodzona.

Beth Ditto "Fake Sugar", Universal

7/10

PS Beth Ditto 24 września wystąpi w Klubie Progresja w Warszawie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Beth Ditto | recenzja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy