Pralki i dobre piosenki
Bad Light District "Simplifications", Isound
Już nie nisza, ale jeszcze nie mainstream. Jakkolwiek tego nie nazywać, Bad Light District udało się nagrać po prostu dobre piosenki.
Niedawno wysłałem do Michała Smolickiego, czyli człowieka kryjącego się za projektem Bad Light District i jednocześnie perkusisty New York Crasnals, smsa z informacją, że jego płytę grają nawet w supermarkecie z telewizorami i pralkami. Podchwycił żart, odpisując mi coś o "mainstreamie". Ale ten dowcip ma drugie dno, zupełnie poważne. "Simplifications" to album z zaskakująco przebojowymi piosenkami, których większość spokojnie nadałaby się do odważniejszego radia.
Smolicki wywodzi się z New York Crasnals, jednego z najbardziej eksperymentatorskich i progresywnych (ale nie w znaczeniu: prog-rockowych) zespołów na polskiej scenie alternatywnej. W Krasnalach panuje zasada: "Nie" dla zwyczajnych piosenek! Dla odmiany na solowym debiucie Michał zwyczajnym piosenkom powiedział "tak", i to z bardzo dobrym skutkiem.
Słychać na "Simplifications" sporo inspiracji ulubionymi klimatami Smolickiego: zimnem Joy Division, hałasem Sonic Youth, melodyką Modest Mouse, ale znajdziemy też emocje i marzenia znane z albumów The Smiths. Wszystko to podane zostało z surową elegancją inspirowaną jakby bauhausowską architekturą (choć i nazwa Bauhaus powinna się tu pojawić w stricte muzycznym kontekście). Na debiucie Bad Light District nowa fala i post rock mieszają się z indie rockiem. Na szczęście brak tu nachalności i wtórności, znanej z płyt polskich klonów brytyjskich gwiazd, w spodniach-rurkach, wąskich krawatach i długich grzywkach.
"Simplifications" nie jest płytą wybitną czy też przełomową. Nie miała taką być. To album artysty, który odnalazł w sobie talent do pisania chwytliwych utworów i postawił na piosenkę, jako formę twórczej ekspresji. Tym bardziej cieszy fakt, że Michał Smolicki zamierza kontynuować działalność pod tym niedoświetlonym szyldem. Na następny album pewnie poczekamy jakiś czas, ale dzięki temu można będzie dłużej rozkoszować się prostym pięknem "Simplifications".
7/10