Fascynująca studnia dźwięków i słów

Nosowska "8", Supersam Music

Katarzyna Nosowska jak zwykle czaruje tekstami
Katarzyna Nosowska jak zwykle czaruje tekstami 

To wręcz nieprzyzwoite tak się nie mylić przez całą karierę jak ona. Katarzyna Nosowska nie musi nic nikomu udowadniać, a jednak wciąż to robi. "8" to kolejne bezbłędne dzieło polskiej wokalistki numer jeden.

Utwory na tej płycie przypominają konstrukcją głęboką studnię, do której wrzucane są poszczególne dźwięki, by mogły z gracją najpierw spadać, a następnie rozbić wodę i zostawić po sobie geometryczne fale... Dużo tu smyczków, fortepianu, jest sekcja dęta - bardzo klasyczny zestaw, momentami więc wchodzą utwory w obszar muzyki filmowej, a tego jeszcze w takim stopniu u wokalistki Hey nie było.

Duet Marcinów to wymarzeni współpracownicy dla Nosowskiej: Marcin Macuk, autor muzyki na płycie, zaletę nieszablonowości powinien umieścić gdzieś na swojej wizytówce, a Marcin Bors już jakiś czas temu urósł do rangi najciekawszego, i najbardziej przy okazji rozchwytywanego, polskiego producenta muzycznego. Mając Macuka i Borsa u swojego boku wokalistka śpiewa pod pełnymi żaglami, i jak zawsze uwodzi frapującymi tekstami.

W utworze "Kto?" Nosowska zastanawia się, "kto piorunom ostrzy groty"; w "Nomadzie" opisuje namiętność przy pomocy terminologii medycznej, a precyzyjniej rzecz ujmując, kojarzy ją z zaburzeniami odżywiania ("bulimiczne serce zwraca na posadzkę całą moją miłość"); innym razem z kolei plastycznie opisuje jak "ziarno rozpaczy kłączem sprężystym pnie się spod żebra wysoko ku nozdrzom", by znaleźć tam rozdwojone ujście, oblecieć kosmos i wrócić z powrotem na Ziemię, zaciskając pętlę na szyi tej, co ziarno wyhodowała. W każdym utworze usłyszymy coś intrygującego, zadziwiającego. Teksty pozbawione są zarówno banału jak i pretensjonalności. A znaleźć się między banałem a pretensjonalnością wcale nie jest tak łatwo, właściwie tylko nielicznym ta sztuka się udaje.

Jest też na stałe wpisana w działalność Nosowskiej pewna prostolinijna przewrotność. Dlaczego taki tytuł? Bo Beyonce wydała płytę "4", a 8 to ładna, okrągła liczba, bo dwucyfrowa to jednak byłaby przesada, bez sensu. Dlaczego kciuk na okładce? Bo tak rzadko zwracamy na kciuk uwagę, a jest ważny, niezbędny, no i piękny.

Pewnie i da się nie lubić Nosowskiej, podejrzewam, że można nawet nie doceniać, jak ważną jest obecnie postacią na polskiej scenie. Da się, ale musi to być strasznie trudne.

8/10

Zobacz teledysk "Nomada":

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas