Reklama

Duży Kebs z mieszanym sosem

Różni wykonawcy "Prosto Mixtape DJ Kebs", Prosto

Dwa pierwszy mixtape'y sygnowane logiem wytwórni Prosto uczyniły serię bardzo prestiżową. Obsada trzeciej części, którą przygotował niesamowity DJ Kebs z HIFI Bandy powinna zwrócić uwagę rapowych słuchaczy niezależnie od ich gustów i sympatii.

Płyty z 2006 i 2010 roku realizowały prawdziwe legendy - DJ Deszczu Strugi i DJ 600V, a Kebs potwierdził, że jego obecność w takim zestawieniu jest w pełni uzasadniona. Mając za plecami Prosto i bardzo doświadczonych kolegów mógł realizować swoje pomysły z dużą swobodą i dzięki temu... tworzyć historię polskiego hip hopu. A pomysły trzeba przyznać miał naprawdę niezłe. Bardzo duże znaczenie ma to, że pojawiający się tutaj raperzy i producenci starali się wykrzesać z siebie maksimum i to słychać. Dzięki temu w mistrzowskim "Życie wypisane na twarzy", gdzie słyszymy aż dziewięciu raperów (na bicie White House!), co najmniej połowa z nich daje zwrotki na swoim najwyższym poziomie. Wejścia Raka, Jurasa, Sokoła czy Pezeta są poruszające, mocne, autentyczne... Wyjątkowe.

Reklama

Kawałków wielkiego kalibru jest tutaj sporo więcej. To co wysmażyli na boom-bapowym bicie Siwersa członkowie JWP, Bez Cenzury oraz Miki to dowód na to, że klasyczny rap może być znacznie, znacznie atrakcyjniejszy, niż błyszczące nowości i gatunkowe crossovery. "Prosto Mixtape DJ Kebs" przynosi też numery, do których prawdopodobnie nigdy by nie doszło bez niego. Pono rapujący obok Fokusa, Młody M obok Flinta, a Hades obok Reksa... Co najlepsze, wszystkie z wymienionych spełniają oczekiwania stawiane takim "spotkaniom". Niektóre nawet je przerastają - np. Flint w świetnym "Tak miało być" wypada lepiej niż w jakimkolwiek numerze z własnego albumu "WWA ZOO".

Hardkorowy storytelling Parzela, który przygotowuje płytę ze wspomnianym Siwersem to rzecz mrożąca krew w żyłach i brutalna, ale ciężko mi przypomnieć sobie tegoroczny kawałek, który wjeżdżałby na głośniki z takim impetem. Solar z Białasem imponująco wykorzystali szansę, jaką przyniósł im konkurs Super MC (nagrodą był udział w mixtape'ie). Skrzyżowanie stylów Weny, Bisza i Miuosha to wyjątkowa współpraca, przez którą do tej pozycji będzie się wracać. Wiele razy.

Wady? Mixtape jest sporo za długi. Z łatwością można wskazać co najmniej kilka kawałków, które grubo odstają od poziomu całości, z jeszcze większą zwrotki, które byłyby w porządku dekadę temu, ale nie w 2012. Irytujące dysproporcje poziomu zwrotek w skali jednego numeru często sprawiają, że ciężko powstrzymać chęć przełączenia kawałka na następny. Słabych wejść nie brakuje, ale trzeba docenić, że jest ich znacznie mniej niż było wcześniej.

To, że "Prosto Mixtape DJ Kebs" trzeba mieć na półce powinien wiedzieć każdy, kto sprawdził chociaż jeden z co najmniej kilku absolutnie wybitnych kawałków z tracklisty. Całości nie da się jednak ocenić tak wysoko jak "Życie wypisane na twarzy", "Wszystkie piłki podkręcone" albo "Zanim zaczniesz". Można to było zrobić lepiej, ale nie zmienia to faktu, że trzecia część serii to pozycja, która za kilka lat będzie oceniana jako historyczna. I słusznie.

7/10

Czytaj recenzje płytowe na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wykonawcy | recenzja | prosto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy