"The Voice of Poland": Kto zachwycił trenerów? [RELACJA]
W sobotnim odcinku "The Voice of Poland" po raz pierwszy w historii pojawili się śpiewający uczestnicy rodem z Wileńszczyzny. Co wydarzyło się w muzycznym show TVP? Kto zachwycił trenerów?
Marek Piekarczyk i Justyna Steczkowska już po raz piąty zasiadają obok siebie w trenerskich fotelach "The Voice of Poland". Razem z nimi uczestników oceniają Tomson i Baron z grupy Afromental oraz debiutująca w tym gronie Lanberry, która zastąpiła Sylwię Grzeszczak.
W sobotnich dwóch odcinkach "The Voice of Poland" pojawili się uczestnicy z województwa kujawsko-pomorskiego oraz młodzi Polacy na co dzień mieszkający na Wileńszczyźnie. Po raz pierwszy w historii show produkcja postanowiła poszukać muzycznych talentów wśród Polaków mieszkających na obczyźnie.
"The Voice of Poland": Wpadka TVP
TVP zaliczyła sporą wpadkę u widzów, rozpoczynając od powtórki odcinka sprzed tygodnia. W komentarzach na oficjalnych profilach programu wybuchła burza.
"Drodzy widzowie, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom kibiców wyemitowaliśmy powtórkę pierwszego odcinka naszego muzycznego show" - taki wpis pojawił się na profilu "The Voice of Poland" o godz. 20:42. Chodziło o transmisję siatkarskiego meczu Polska-Brazylia, w którym nasza drużyna wywalczyła awans do finału mistrzostw świata. Wpis jednak był mocno spóźniony - pojawił się po zakończeniu spotkania.
Tydzień później (17 września), widzowie zobaczą aż trzy odcinki muzycznego talent show TVP2. 24 września wyemitowane zostaną trzy ostatnie odcinki Przesłuchań w ciemno. To właśnie wtedy poznamy pełny skład drużyn Justyny Steczkowskiej, Lanberry, Marka Piekarczyka oraz Tomsona i Barona.
Odcinek z uczestnikami z województwa kujawsko-pomorskiego rozpoczęła Dominika Czekaj, która sięgnęła po "Jesteś lekiem na całe zło" Krystyny Prońko (sprawdź!).
"Zaintrygowała mnie twoja próba zinterpretowania tego klasyka" - powiedziała Lanberry. Marek Piekarczyk w ostatniej chwili do niej dołączył, ale wokalistka zdecydowała się na Lanberry.
W Toruniu na stałe mieszka 42-letni Francuz Chris Falconnet ("Synchronize" Milky Chance - sprawdź!). Swoją przyszłą żonę Anię poznał w Szkocji. Trenerzy przez długi czas nie byli pewni, czy śpiewa mężczyzna czy kobieta. Swoje fotele odwrócili Marek Piekarczyk i Justyna Steczkowska.
"Fałszujesz i to co piąty dźwięk, więc skoro odwróciłam swój fotel, to w tobie musi być coś więcej. Wyczyścimy ten syf, co tam narobiłeś w tej piosence" - powiedziała Justyna, zapraszając Francuza do swojej drużyny.
"Dla mnie ludzie są najważniejsi. Ciebie nie trzeba zmieniać" - komentował Marek Piekarczyk, jednak ku sporemu zaskoczeniu Chris poszedł do teamu Steczkowskiej.
Kamila Ignatowicz roztopiła serca wszystkich trenerów w balladzie "I'll Be There For You" Bon Jovi (posłuchaj!). "Aż miałam ochotę Marka do tańca zaprosić" - rozmarzyła się Justyna Steczkowska. Uczestniczka postanowiła wybrać drużynę chłopaków z Afromental.
"The Voice of Poland": Wzruszająca para z Ukrainy
Na zakończenie pierwszego sobotniego odcinka zobaczyliśmy dwóch uczestników z Ukrainy. Evgen Peltek i Anna Gadomych prywatnie są parą, za kulisami opowiedzieli o wydarzeniach z zaatakowanego przez Rosję Mikołajowa. Uczestnik nie krył wzruszenia, tłumacząc, że poniosły go emocje w piosence "It's Hard To Get Around The Wind" Alexa Turnera, lidera Arctic Monkeys (posłuchaj!).
"Masz wszystko co trzeba" - mówił Baron. "Twój głos jest bardzo delikatny" - stwierdziła Steczkowska. Na scenie do Evgena dołączyli wszyscy trenerzy, by razem z nim zaśpiewać "Knockin' On Heaven's Door" Boba Dylana w wersji Guns N' Roses. "Myślę, że wybiorę kogoś skromnego, tak jak ja" - powiedział Peltek, kierując się do ekipy Lanberry.
Evgen Peltek przeżył kolejną porcję wzruszeń, bo na scenie pojawiła się jego dziewczyna, śpiewając "If I Can Dream" Elvisa Presleya (sprawdź!). Ona również trafiła do dalszego etapu - swój fotel obrócił Marek Piekarczyk. Po jej występie z gitarą dołączył do niej Evgen. Razem postanowili przekazać widzom, że w Ukrainie wciąż trwa wojna, a także podziękować Polsce za okazywaną ich ojczyźnie pomoc.
W drugim sobotnim odcinku zobaczyliśmy uczestników z Wileńszczyzny i Podlasia. 21-letnia Ewelina Gancewska jest Polką z Wilna, a w programie zaśpiewała "Tańczące Eurydyki" w wersji Anny German (posłuchaj!). Za kulisami wspierali ją trzej bracia bliźniacy (razem występują w zespole) i mama. Wszyscy pojawili się na scenie.
"Jestem wrażliwe na takie dźwięki. Wszystkie wokalistki poległy na tym utworze" - stwierdził Piekarczyk. "Nie wszystkie, ja nie poległam" - odparła Steczkowska, która postanowiła mu to udowodnić, śpiewając z Eweliną w duecie.
Inspirujący się twórczością Andrzeja Zauchy i Czesława Niemena Michał Kaczmarek ma na koncie liczne nagrody na festiwalach ogólnopolskich i międzynarodowych, jak np. Grand Prix i nagroda publiczności na ogólnopolskim Festiwalu Pamięci Andrzeja Zauchy "Serca Bicie", nagroda radia Zet Gold na Grechuta Festival w Krakowie, Superdebiuty na Festiwalu w Opolu czy Grand Prix na festiwalu Slavianski Bazaar w Witebsku. W programie sięgnął po "Za-czekam" Mietka Szcześniaka.
"Dobry głos ma" - mówiła Lanberry. "Ale czysto śpiewa" - ocenił Baron, jednak żaden z trenerów nie zdecydował się wcisnąć czerwonego przycisku. "Męczył się" - stwierdził potem Marek Piekarczyk.
Po dwóch latach do "The Voice of Poland" powróciła Julianna Olańska ("This World" Selah Sue - posłuchaj!), która w 11. edycji była w drużynie Tomsona i Barona. Teraz odwróciła wszystkie fotele, a trenerzy docenili jej determinację.
"Oczyszczanie emocji przez muzykę to moja specjalność" - powiedziała Steczkowska, czym przekonała uczestniczkę.
Marek Piekarczyk dosłownie w ostatniej sekundzie postanowił się obrócić na występie Michała Ciężadlika ("Jezu jak się cieszę" Klausa Mitffocha - sprawdź!), który jest dziennikarzem piszącym o grach wideo, prowadzi imprezy karaoke i śpiewa na weselach. Baron i Tomson oraz Lanberry powiedzieli, że żałują, że się nie odwrócili.
20-letnia Karolina Lyndo pochodzi z Wilny, ale obecnie studiuje na Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. W programie zaśpiewała po polsku "Dziesięć przykazań" Bajmu (sprawdź!), a czerwonego przycisku nie wcisnęła tylko Justyna Steczkowska. "Głos jak dzwon" - komentowała Lanberry. "Podejrzewam, że będzie wkładała wszystko w tę jedną chwilę" - dodał Piekarczyk. Uczestniczka powiedziała, że sercem wybiera Barona i Tomsona.
Jako ostatniego pokazano występ 42-letniego Konrada Bauma. Na co dzień wokalista rockowego zespołu DOC. jest lekarzem - neurologiem. W programie zaśpiewał utwór "Bruises" Lewisa Capaldiego (sprawdź!), a zasłuchani trenerzy na wyścigi wciskali czerwone przyciski.
Justyna Steczkowska zdecydowała się zablokować Tomsona i Barona, by zwiększyć swoje szanse. "A ja z nim kiedyś śpiewałem w duecie!" - przyznał się Marek Piekarczyk, wspominając charytatywny koncert "Dla Niny". 71-letni wokalista razem z Konradem i gitarzystą DOC. Kacprem Radkiem wykonali fragment utworu "Gdzie jest nasza miłość" (autorem tekstu jest Piekarczyk).
"Jesteś piękniejsza niż na Pudelku tysiąc razy" - powiedział Konrad Baum do Justyny Steczkowskiej. "Każdy Wiking musi mieć wodza, a wódz jest tylko jeden" - powiedział uczestnik, decydując się dołączyć do drużyny Piekarczyka.
Nowe studio "The Voice of Poland"
Tak od 13. edycji wyglądać będzie studio, gdzie nagrywany jest talent show TVP "The Voice of Poland". Zobacz zdjęcia nowej sceny programu!