Zerwał z siebie ubrania. Zażenowani jurorzy chcieli wyrzucić go z "Mam talent"!
W "Mam talent' USA ruszyły półfinały 17. sezonu. W pierwszym odcinku na żywo pojawił się m.in. kontrowersyjny wokalista Ben Lapidus. Uczestnik przebił swój poprzedni występ – i mimo wrzawy publiczności – jurorzy za wszelką cenę próbowali przerwać jego występ.
Przypomnijmy, że Ben Lapidus w 17. sezonie "Mam talent" na castingach wystąpił z piosenką "The Parmesan Cheese Song". Gdy wokalista zaczął śpiewać, nie spotkał się z uznaniem jurorów. W pewnym momencie każdy z jurorów wcisnął czerwony przycisk. Po czterech "X" Lapidus przerwał śpiewać. Publika wymusiła jednak w tamtym czasie, aby uczestnik nadal śpiewał, co też się stało.
Ostatecznie jurorzy cofnęli swoją decyzję i zaprosili Lapidusa do kolejnego etapu. Swojego zdania nie zmienił jedynie Howie Mandel.
Ben Lapidus w półfinale śpiewa o parmezanie, a jurorzy mają dość
Uczestnik w półfinale programu nie zaskoczył wyborem repertuaru. Ponownie wykonał utwór o parmezanie, jednak tym razem przerobił go na rockową modłę. Na scenie towarzyszył mu zespół, natomiast sam Lapidus na początku występu zdarł z siebie ubranie i występował w skórzanych spodniach i kamizelce. Występ kończył natomiast na stole jurorów.
Na takie wykonanie swojego jedynego hitu publiczność reagowała wielką wrzawą, jednak innego zdania byli jurorzy. Simon Cowell, Howie Mandel i Sofia Vergara nie kryli zażenowania i próbowali czerwonymi przyciskami przerwać występ wokalisty.
W odmiennym nastroju była Heidi Klum, która świetnie się bawiła w rytm utworu. Pod koniec show czerwony przycisk za nią wcisnął Cowell.
"Nigdy nie miałem problemu z tolerancją laktozy, ale on sprawił, że już go mam" - mówił zły Howie Mandel, wskazując na uczestnika. "Nie wiem, jakim cudem tu znów jesteś"- dodała Vergara.
"Tłum oszalał. Mamy tu istne pandemonium" - podsumował prowadzący Terry Crews.