The Voice Of Poland
Reklama

Steczkowskiej łamał się głos! Co obiecała uczestniczce w "The Voice of Poland"?

To była zdecydowanie najtrudniejsza decyzja dla Justyny Steczkowskiej w jej bitwach w 14. sezonie "The Voice of Poland". Trenerka musiała pożegnać się z Oliwią Lach, ale zanim ta opuściła scenę, gwiazda zaproponowała jej udział w specjalnych koncertach muzyki filmowej.

To była zdecydowanie najtrudniejsza decyzja dla Justyny Steczkowskiej w jej bitwach w 14. sezonie "The Voice of Poland". Trenerka musiała pożegnać się z Oliwią Lach, ale zanim ta opuściła scenę, gwiazda zaproponowała jej udział w specjalnych koncertach muzyki filmowej.
Steczkowska była załamana, ale musiała podjąć trudną decyzję w TVP /TVP

Oliwia Lach i Bartek Michniewicz sformowali duet po tym, jak Justyna Steczkowska zaprosiła ich do kolejnego występu w bitwach po tym, jak po występie tercetu z programem pożegnała się Natalia Kłodnicka.  

Do wykonania już przed publicznością uczestnicy otrzymali utwór Jamesa Arthura - "Say You Won’t Let Go". Duet zrobił piorunujące wrażenie na wszystkich osobach na widowni, a także na trenerach "The Voice of Poland".

Reklama

"Bardzo to było ładne, na próbie było ładniej, bo śpiewaliście to wręcz doskonale, ale to i tak było bardzo dobre. Jakbyście byli stworzeni dla siebie w tym duecie. (...) Gratuluję. Jestem z was dumna i serce rośnie, jak słuchałam, gdy śpiewacie" - komentowała Justyna Steczkowska.  

Trenerzy w większości opowiedzieli się za Michniewiczem. 

Trenerzy zachwyceni występem w "The Voice of Poland"

"Mikrofon bardziej lubi Bartka. [Oliwia], ty walczyłaś, ale czuć było, że to było przełamywanie czegoś z twojej strony, jakieś bariery. A on był w tej piosence i tyle" - komentował Marek Piekarczyk.  

Oliwię Lach wsparł natomiast Baron. "W moim odczuciu Oliwia była ciekawsza, bo ty Bartek potrafisz te ornamenty wykonywać bardzo dobrze technicznie i to było spoko, ale to było przewidywalne. Ty z kolei, śpiewałaś prostym, szlachetnym dźwiękiem. W tak zwiewnej piosence naturalniejsza była Oliwia" - podsumował. "Masz głos ustawionym tak, że tylko wcisnąć record, na półki, do sklepów i zarabiać pieniądze" - komentował Tomson

Bitwa, po której Steczkowska nie mogła zdecydować. Co obiecała przegranej?

"To jest ten trudny moment. Mam dwóch świetnych wokalistów. Obiecałam więc sobie, że gdy kogoś odrzucę, to drugiego nie zostawię i zabiorę go na piękny koncert muzyki filmowej pod batutą doskonałego brazylijskiego dyrygenta Jose Maria Florencio, gdzie śpiewamy najpiękniejszą muzykę filmową na świecie. Aby ten talent mógł rozbłysnąć, ale żeby to był pierwszy krok, abyście wiedzieli, że kocham was całym sercem" - komentowała Steczkowska, która podjęła decyzję, że to Oliwia żegna się z programem.  

Steczkowska chwilę później objęła Lach i jeszcze raz zaprosiła ją na koncert.  

"To, co powiedziałam, jest prawdą. Zobaczymy się na najbliższych koncertach. W tym i w przyszłym roku. Chcę, aby twój talent tam błyszczał. Zasiądę w pierwszym rzędzie po swoim występie i popatrzę z wielką radością na to, jaka jesteś piękna i utalentowana" - mówiła łamiącym się głosem Steczkowska. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Steczkowska | The Voice Of Poland | TVP | Bartosz Michniewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy