Wpadł na scenę w "Mam talent" i zaczął krzyczeć. Jurorzy byli zaskoczeni!
To była prawdziwa karuzela emocji w "Mam talent". Młody perkusista Chioma oraz jego zespół The Atlanta Drum Academy zachwycili publiczność w programie oraz sprawili, że Terry Crews wykorzystał swój Złoty Przycisk.
The Atlanta Drum Academy to zespół złożony z młodych perkusistów, którego twórcą jest James Riles III - scenarzysta i jeden z aktorów filmu "Drumline" (2002), w którym wystąpił również gwiazdor telewizji Nick Cannon.
Na czele grupy stoi rezolutny 8-letni perkusista Chioma Williams. I to on przedstawił się jako pierwszy jurorom. Zapytany przez Simona Cowella, czy wygra program odpowiedział, że na pewno to zrobi.
Chwilę wcześniej młody uczestnik stwierdził w rozmowie z prowadzącym Terrym Crewsem, że przyśnił mu się jego występ z "Mam talent".
"Śniło mi się, że dostałem Złoty Przycisk w 'Mam talent', więc teraz jestem tutaj. Wierzę, że jestem gotowy wygrać" - stwierdził Chioma, który gry na bębnach uczy się od trzeciego roku życia.
Po chwili na scenie pojawili się koleżanki i koledzy Chiomy i rozpoczęli swój spektakularny muzyczno- taneczny pokaz, który trwał kilka minut i był podzielony na kilka fragmentów.
Publiczność entuzjastycznie reagowała na ich popisy, a na koniec zespół nagrodzono owacjami na stojąco.
"To było zabawne, pełne energii, jesteście przeuroczy. Wszyscy tutaj kochają was i ja też was kocham" - stwierdził Howie Mandel. "Też was kocham. Uwielbiam to, że robicie coś ze swoim dodatkowym czasie po szkole i jesteście w stanie tak wspaniale wystąpić" - dodała Heidi Klum.
"Nigdy wcześniej niczego takiego nie widziałam na tej scenie. Macie bardzo duże szanse, aby wygrać ten konkurs. Wszyscy oszaleli na waszym punkcie" - stwierdziła Sofia Vergara.
"Nie lubię tego..." - wypalił Simon Cowell, a publiczność zaczęła buczeć. Wtedy juror dokończył swoją wypowiedź. "Ja to po prostu kocham. Nie będę was kłamał. To świetna zabawa patrząc jak utalentowani jesteście. To będzie jeden z moich ulubionych występów w tym roku" - dodał Cowell.
Gdy jurorzy mieli głosować, zza kulis na scenę wpadł Terry Crews i przerwał im oddawanie głosów.
"Nie ma potrzeby głosować. Nie ma potrzeby tego robić. Chioma powiedziałeś mi, że śniłeś o Złotym Przycisku. Mam więc przyjemność spełnić wasze marzenie!" - krzyczał prowadzący i wcisnął Złoty Przycisk.