Mam talent
Reklama

Susan Boyle chce odejść?!

Sensacyjne doniesienia na temat Susan Boyle, głównej faworytki do zwycięstwa w brytyjskim "Mam talent", publikuje tamtejsza prasa. Ponoć 48-letnia Szkotka jest na krawędzi zmęczenia gigantycznym zainteresowaniem.

Finał "Britain's Got Talent" odbędzie się w sobotę, 30 maja. Występ Susan Boyle stał się najpopularniejszym filmikiem w historii internetu, a 48-letnią bezrobotną z Blackburn zainteresowały się media z całego świata.

Dlatego szefowie programu starają się odgrodzić Susan Boyle od świata, wywożąc ją z hotelu w Londynie do tajemniczej kryjówki.

"Ona za wszelką cenę potrzebuje chwili oddechu. Szefowie boją się o jej zdrowie psychiczne" - nie ukrywa informator "The Sun".

"Ostatnią rzeczą, której by sobie życzyli producenci byłoby jej załamanie na ekranach telewizji. Sprawa została postawiona jasno - jeśli nie będzie ona zdrowa na umyśle, nie pojawi się w finale" - ujawnia.

Reklama

Piers Morgan, jeden z jurorów programu, powiedział, że Susan chciała odejść z programu (ponoć spakowała już swoje bagaże).

Brat Susan, John, jest przekonany, że producenci programu powinni reagować na to, co dzieje się wokół jego siostry znacznie wcześniej.

"Przez ostatnie siedem tygodni była cały czas śledzona przez fanów. Jak każdy ona też ma swój krytyczny punkt - jest w końcu człowiekiem takim jak każdy. Gwiazdy mają fachowców od radzenia sobie ze stresem, a jej nikt nie pomagał" - mówi John Boyle.

Kilka dni temu przed hotelem Susan słownie zrugała policjantów, co wprawiło w popłoch szefów "Mam talent". U bukmacherów pojawił się też zakład, że Boyle zaklnie podczas finału (10:1). Główną faworytką do zwycięstwa jest właśnie Susan (5:6).

Zobacz półfinałowy występ Susan Boyle:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Na krawędzi | talent | Mam Talent | Susan Boyle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy