"Mam talent": Krnąbrny Lamont Landers oczarował jurorów za drugim razem
Lamont Landers to kolejny uczestnik 14. sezonu amerykańskiego "Mam talent", który awansował do następnego etapu. Jednak muzyk może mówić o dużym szczęściu. Problemy z 27-latkiem miał bowiem Simon Cowell.
27-letni Lamont Landers to muzyk, który do "Mam talent" przyjechał z Alabamy. Zapytany przez Simona Cowella, dlaczego próbuje swoich sił w programie, odparł, że talent show da mu szansę zaistnieć przed ogromną publicznością.
Uczestnik, którego głos spodobał się wszystkim jurorom już od samego początku, wykonał piosenkę Ala Greena "Let's Stay Together" (posłuchaj!). Jego występ po chwili przerwał jednak Cowell, gdyż chciał usłyszeć go w odważniejszym repertuarze.
Łowca talentów nie zgodził się również, aby Landers wykonał utwór Marvina Gaye'a "What's Going On" (sprawdź!).
"Twoim problemem jest to, że nie podejmujesz ryzyka" - stwierdził, po czym zaproponował 27-latkowi powrót na ten sam casting z zupełnie nową piosenką lub całkowitą rezygnację.
Landers zaczął spierać się z jurorem, twierdząc, że jego występ był dobry i nie ma sobie nic do zarzucenia. "Myślę, że powinieneś wrócić później, bo teraz się nie rozumiemy. Zaczynasz mi grać na nerwach. Lubię cię, więc sugeruję ci, abyś zastanowił się nad tym, co mówię. Nie bądź zarozumiały" - wypalił do uczestnika Cowell, gdy ten próbował podpuszczać widownię przeciwko jurorom.
Ostatecznie Lamont Landers posłuchał sugestii i wrócił z utworem Caluma Scotta "Dancing On My Own" (posłuchaj!), jednak i do początku tego wykonania uwagi miał główny juror.
"Mogę dać ci jedną radę? Zwolnij. Spraw, żebyśmy poczuli, jakbyś przed chwilą napisał tę piosenkę" - dodał.
Chwilę później uczestnik oczarował publiczność i skład jurorski. Ci pogratulowali mu szybkiej zmiany swojego nastawienia i docenili jego pokorę. Sam wykonawca podziękował za danie mu drugiej szansy i nieskreślenie go podczas pierwszego występu.
W 14. sezonie amerykańskiego "Mam talent" walczących o zwycięstwo w programie oceniają Gabrielle Union, Howie Mandell i Julianne Hough.