"Mam talent": Iwona Raczkowska-Szewczak zrobiła furorę, a Małgorzata Foremniak zaliczyła wpadkę?
W czwartym castingowym odcinku 11. serii "Mam talent" doszło do zaskakującej sytuacji. Iwona Raczkowska-Szewczak w programie wykonała szlagier "Czerwona jarzębina". Jurorzy mimo że przerwali występ uczestniczki, nagrodzili ją przepustką do dalszego etapu.
40-letnia Iwona Raczkowska-Szewczak przyszła do programu z talentem wokalnym, ale - jak sama mówi - ma też "troszku" talentu aktorskiego.
Jeszcze przed występem Agustin Egurrola zapytał ją, którego jurora lubi najbardziej. W odpowiedzi usłyszał, że Iwona największą sympatią darzy Agnieszkę Chylińską.
Uczestniczka na castingu zaśpiewała utwór "Czerwona jarzębina". Jej występ jednak najwyraźniej nie spodobał się jurorom - wszyscy nacisnęli w trakcie czerwone iksy zmuszające do przerwania.
"Mam talent 11": Jurorzy programu
"Iwona, strasznie cię przepraszamy" - mówiła Agnieszka Chylińska. "No ale macie za co. Właśnie macie za co, bo tak liczyłam na wasze głosy" - powiedziała Raczkowska-Szewczak, która stwierdziła, że Chylińska nacisnęła czerwony iks, bo ta za bardzo uśmiechała się do Agustina Egurroli.
"Śpiewałaś tak pięknie do mnie i poczułem, że rodzi się uczucie" - rzekł juror. "Że co?" - odparła Iwona. "Że narodzi się moje uczucie, a jest twój mąż, więc musiałem to przerwać" - tłumaczył się Egurrola.
Iwona dodała jeszcze, że gdyby wiedziała, że Chylińskiej nie spodoba się jej śpiew, wskazałaby na Małgorzatę Foremniak jako ulubioną jurorkę.
Po tej krótkiej rozmowie musiało nastąpić głosowanie, podczas którego sprawy przybrały zaskakujący obrót. Agnieszka Chylińska rozpoczęła od Małgorzaty Foremniak. "Jestem na 'tak’" - powiedziała jurorka, czym zaskoczyła nawet samą siebie. "Nie wiem, co powiedziałam!" - mówiła, na co Egurrola oznajmił roześmiany, że Foremniak nie może się już wycofać, a sam również zagłosował na "tak". Na sam koniec Chylińska zwróciła się do Iwony, mówiąc, że "to wszystko to były żarty, byłaś wspaniała - trzy razy na 'tak’".
"Jestem osobą bardzo wrażliwą na piękno, emocjonalną, delikatną. Nie wiem dlaczego, ale taka po prostu jestem" - mówiła o sobie Iwona jeszcze przed castingiem.
Iwona Raczkowska-Szewczak śpiewa amatorsko. Pierwsza nauczycielką była dla niej mama. Jako dziecko śpiewała w scholi. Poza tym nie uczyła się śpiewu, nie chodziła na żadne kursy. Obecnie śpiewa psalmy w kościele w Ząbkowicach Śląskich, a od półtora roku uczęszcza na zajęcia Kuźni Talentów w Domu Kultury w Ząbkowicach.