Mam talent
Reklama

Jane Marczewski nie żyje. Przyjaciele organizują nietypowy koncert dla Nightbirde

Jane Marczewski, o której cały świat usłyszał dzięki amerykańskiej wersji "Mam Talent", zmarła w wieku 31 lat. Przyjaciele organizują dla wokalistki wyjątkowy koncert.

Jane Marczewski, o której cały świat usłyszał dzięki amerykańskiej wersji "Mam Talent", zmarła w wieku 31 lat. Przyjaciele organizują dla wokalistki wyjątkowy koncert.
Przyjaciele Jane Marczewski organizują wyjątkowy koncert /Trae Patton/NBC/NBCU Photo Bank /Getty Images

Adam Sztaba, Ania Szarmach i Kuba Zaborski zagrają wyjątkowy koncert upamiętniający zmarłą niedawno Jane Marczewski. Artystkę znaną jako Nightbirde świat poznał dzięki amerykańskiemu "Mam Talent".

Nie będzie to zwykły koncert, a msza święta z muzyką na żywo. O wydarzeniu poinformował Lech Dorobczyński - proboszcz Parafii św. Antoniego z Padwy w Warszawie, w której odbędzie się msza święta.

"Wiem, że plakat sugerowałby, że szykuje się jakiś Wielki Koncert. Nie dajcie się zwieść. Po prostu grupa Przyjaciół (którzy - o dziwo! - okazali się znakomitymi muzykami) postanowiła spontanicznie się zebrać i pomodlić muzyką za śp. Jane Marczewski 'Nightbirde'" - napisał na Facebooku.

Reklama

"O tym, na ile ten pomysł jest spontaniczny i szalony, najlepiej świadczy fakt, że Ania przyjedzie do Warszawy z Berlina jutro o godz. 19.40. Przyjedzie - o ile Pan Bóg zechce, a PKP pozwoli" - dodaje w poście.

Wydarzenie odbędzie się 27 lutego 2022 roku w kościele przy Parafii św. Antoniego z Padwy w Warszawie.

Kim była Jane Marczewski?

Jane Marczewski miała 31 lat i pochodziła z Ohio. Uczestniczka 16. sezonu "Mam talent" i wokalistka działała pod pseudonimem Nightbirde. Przed jury i publicznością wykonała własny utwór "It's Okay" (sprawdź!). Kilka chwil wcześniej zdobyła się jednak na wyznanie, które wstrząsnęło jurorami.

"To historia o ostatnim roku mojego życia" - mówiła. Zapytana przez Howiego Mandela, czym zajmuje się w życiu, przyznała, że w ostatnim czasie głównie walką z rakiem. "Ostatni raz, gdy sprawdzałam, miałam nowotwór w płucach, kręgosłupie i wątrobie" - przyznała szczerze wokalistka.

Po występie uczestniczki widzowie dowiedzieli się, że lekarze dają jej dwa procent szans na powrót do zdrowia. "Dwa procent to nie zero. Dwa procent to coś i chciałabym, aby ludzie o tym wiedzieli" - mówiła.

Wykonanie jej piosenki "It's Okay" zachwyciło jurorów, którzy nie ukrywali wzruszenia. "To było potężne i wzruszające. Jesteś niesamowita" - przyznała Sofia Vergara. "Miałam ciarki. Twój głos jest tak piękny, to było cudowne" - dodała Heidi Klum. Simon Cowell wcisnął natomiast złoty przycisk i pozwolił przejść uczestniczce do etapu odcinków na żywo.

Wokalistka ze względów zdrowotnych musiała jednak wycofać się w kolejnej rundzie programu.

"Od czasu przesłuchania moje zdrowie pogorszyło się, a walka z rakiem wymaga całej mojej energii i uwagi. Z przykrością ogłaszam, że nie będę w stanie kontynuować tej edycji AGT ["America's Got Talent"]. Życie nie zawsze daje przerwy tym, którzy na to zasługują - ale już o tym wiedzieliśmy" - napisała Jane Marczewski.

Na początku 2022 roku wokalistka opublikowała swój ostatni post na Instagramie.

"Szczerze mówiąc, sprawy potoczyły się dość brutalnie. Ale to jest moje zdjęcie z zeszłego tygodnia, kiedy czułam się ładna, żywa, przebudzona, ludzka i prawdziwa. Potrzebowałam tego. Wszyscy jesteśmy trochę zagubieni i to jest w porządku" - pisała.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jane Marczewski | Adam Sztaba | Ania Szarmach | kuba zaborski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama