Reklama

Zboczenia Pauliny z Sistars

Paulina Przybysz, która występuje obecnie jako Pinnawela, czuje się bardziej dojrzałą wokalistką niż w czasach występów w zespole Sistars.

- Myślę, że trochę urosłam od tamtej pory. Może nie wzwyż, ale w mózgu. Spęczniał mi mózg. Dojrzałam. Wzwyż już chyba nie urosnę - śmieje się Przybysz w rozmowie z INTERIA.PL.

"Soulahili", bo taki tytuł nosi jej debiutancki album, inspirowany jest muzyką takich artystów jak Erykah Badu, Prince, India Arie, Beyonce czy Lauryn Hill. Paulina nie przeczy jednak, że wpływ na muzyczny kształt płyty miała również przygoda z Sistars.

- Na pewno słychać sporo "zboczeń twórczych", które nabyłam w Sistars. Sama zresztą z czasem przemycałam coraz więcej mojej twórczości do Sistars. Kiedy zespół zawiesił działalność, nie było możliwości, żebym ja również to zrobiła.

Reklama

Pinnawela przyznała, że nie potrafiłaby zrobić sobie urlopu od muzyki.

- Myślę, że mój ożenek z muzyką jest wieczny, chociaż jeśli chodzi o gatunki to nigdy nic nie wiadomo.

A już w najbliższą sobotę, 17 maja, od godziny 18, Paulina Przybysz będzie gościem internetowej stacji radiowej RMF Extra (działającej w ramach serwisu z muzycznymi kanałami internetowymi Miastomuzyki.pl), a od godz. 19 będziecie mogli z nią porozmawiać na czacie portalu INTERIA.PL.

Zobacz teledyski Sistars na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: paulini | Pinnawela
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy