Ukryty wulgaryzm u Britney?
Spore kontrowersje wzbudza nowy singel Britney Spears - "If You Seek Amy". W refrenie wielu słuchaczy doszukało się ukrytego znaczenia.
Mamy tam fragment kończący się słowami "...if you seek Amy". Jednak po wsłuchaniu się w tę frazę można odkryć, że niewiele ma ona wspólnego z dziewczyną o imieniu Amy. Słyszymy tam raczej "F-U-C-K me" czyli przeliterowany wulgaryzm.
Organizacja czuwająca nad poprawnością medialnych przekazów, PTC (Parents Television Council), wystosowała już protest do stacji radiowych. PTC apeluje w nim o ściągnięcie utworu z anteny.
Zareagowała również wytwórnia Jive, w której wydaje Britney Spears. W nowej wersji piosenki, którą przesłano radiostacjom, usunięto głoskę "k", dzięki czemu słyszymy: "...if you see Amy".
To nie pierwszy przypadek cenzurowania Amerykanki przez media. Teledysk do singla "Womanizer", pierwszy z płyty "Circus", był dla wielu telewizji zbyt śmiały. Pokazywał on bowiem nagą Spears w oparach sauny. Kilka amerykańskich stacji emitowało klip bez tych scen.
Zobacz teledyski Britney Spears na stronach INTERIA.PL.
Sprawdź oficjalny profil wokalistki w serwisie Muzzo.pl.