To on stoi za największymi hitami Skaldów. Andrzej Zieliński obchodzi 80. urodziny
Andrzej Zieliński urodził się 5 października 1944 roku w Gdowie. To polski wokalista, pianista, organista, szanowany kompozytor i zdolny aranżer. W 1965 roku wraz z młodszym bratem Jackiem Zielińskim oraz braćmi Kaczmarskimi, Feliksem Naglickim i Jerzym Fasińskim stworzyli zespół Skaldowie. Artysta napisał niezliczoną ilość utworów, które przypominamy z okazji jego 80. urodzin.
Andrzej Zieliński jest nazywany żywą legendą polskiej piosenki. To przecież Skaldowie stworzyli jedną z najbardziej popularnych piosenek świątecznych w Polsce, zatytułowaną "Z kopyta kulig rwie". Grupa wypromowała również utwory niezwiązane z okresem świątecznym - "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał" (sprawdź!) czy "Prześliczna wiolonczelistka" to klasyki, które kochamy, i do których uwielbiamy wracać.
Andrzej Zieliński tworzył jeszcze przed Skaldami
Twórca słynie ze swojej miłości do Krakowa. W 1962 roku Andrzej Zieliński został członkiem krakowskiego kabaretu "Sowizdrzał", gdzie napisał swoje pierwsze utwory do tekstu Leszka A. Moczulskiego, takie jak "Piosenka starszego asystenta" czy "Nocne tramwaje". Pokochał muzyczną zabawę słowem i zdecydował się na rozpoczęcie kolejnego projektu.
W 1964 roku założył zespół "Sekstet Krakowski", gdzie grał na fortepianie jako lider, zaś już rok później założył wraz z młodszym bratem Jackiem oraz braćmi Kaczmarskimi, Feliksem Naglickim i Jerzym Fasińskim zespół Skaldowie. Napisał ponad 260 utworów, oczywiście w tamtym czasie głównie dla Skaldów.
Inni artyści również chętnie z nim współpracowali. Tworzył między innymi dla Maryli Rodowicz, Ireny Jarockiej, Łucji Prus, Haliny Kunickiej, Stana Borysa czy Andrzeja Dąbrowskiego. Pisał głównie do tekstów polskich poetów - Leszka Aleksandra Moczulskiego, Agnieszki Osieckiej, Andrzeja Jastrzębca-Kozłowskiego, Ewy Lipskiej, Tadeusza Śliwiaka czy Wojciecha Młynarskiego.
Zobacz również:
- Historia ich kariery to gotowy materiał na scenariusz. Dokument o Fleetwood Mac trafi na ekrany
- Coachella 2025: Największy festiwal muzyczny zdradza, jakie gwiazdy wystąpią na scenie
- "Etatowy smutas" z The Smiths twierdzi, że nie ma już wolności słowa
- "Z miłości i szacunku". Wielkie przeboje Dire Straits na koncertach w Polsce
W swoim dorobku Andrzej Zieliński ma również kilka suit muzycznych nagranych ze Skaldami: "Krywaniu, Krywaniu", "Stworzenia świata część druga", "Podróż magiczna", "Zimowa bajka", "Sobótka". W 1969 roku odbył ze Skaldami trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Gdy wyruszył na kolejne koncerty do Stanów, pozostał tam aż do połowy lat 90.
Od tamtego czasu przebywa głównie w Polsce i dzieli życie pomiędzy swoim ukochanym Krakowem a Jersey City. W 2000 wydał solową płytę "Znów od zera", a pięć lat później nagrał ze Skaldami nowy album "Harmonia świata", uczestnicząc po raz pierwszy od 1994 roku w nagraniach płyty kultowej grupy. W sumie stworzył z zespołem ponad 400 piosenek. Muzyk jest również wielokrotnym laureatem opolskiego festiwalu.
Muzyk poznał swoją żonę... na stypie!
Za sprawą częstych wyjazdów w trasy koncertowe, Andrzej Zieliński nie był ojcem uczestniczącym w wychowywaniu dzieci. "Tata był dobrym ojcem, gdyż nie był agresywny i jak był w domu, to było wesoło. Natomiast widywałem go raczej rzadko" - opowiadał jego syn Bartłomiej w Super Expressie w 2020 roku. Kontakty Andrzeja Zielińskiego z dziećmi - Bartłomiejem i Agnieszką - polepszyły się po jego ślubie, który wziął z ukochaną Martą, poznaną pierwszy raz aż dwadzieścia lat wcześniej. To właśnie dla niej Andrzej Zieliński postanowił na stałe wrócić do kraju. Jak przyznał sam muzyk, ze swoją drugą połówką poznał się w dość niecodzienny sposób: "Poznaliśmy się w 1997 roku w 'Piwnicy pod Baranami'... na stypie po Piotrze Skrzyneckim" - zdradził muzyk w rozmowie z magazynem "Retro". Zakochani postanowili sformalizować swój związek i wzięli ślub 17 września 2016 roku w Krakowie.
Andrzej Zieliński po śmierci brata: "Moja muzyka nie umarła"
Jacek Zieliński, brat i muzyczny współtowarzysz Andrzeja, zmarł 6 maja 2024 roku w wieku 77 lat. "Moja muzyka nie umarła. Będziemy dalej ją grać. Będę współpracował z innymi wokalistami, bo moja muzyka będzie obecna do końca świata" - powiedział po śmierci brata Andrzej Zieliński w jednym z wywiadów.