Tajne przyjęcia Justina Biebera
Jeżeli piśniesz choć słówko na temat tej imprezy, pozwę cię na pięć milionów dolarów - grozi Justin Bieber.
Serwis TMZ.com dotarł do umowy, jaką musi podpisywać każdy uczestnik imprez odbywających się w rezydencji Justina Biebera w Calabasas.
Dokument podpisują wszyscy - nawet najbliżsi przyjaciele kanadyjskiego gwiazdora.
Uczestnicy imprezy muszą oświadczyć, że nie będą rozpowiadać na temat "zdrowia, poglądów i cech" Justina Biebera oraz jego gości.
Co więcej, żaden z imprezowiczów nie może twittować ani blogować na temat przyjęcia, nie mówiąc o umieszczaniu zdjęć na Instagramie czy gdziekolwiek indziej.
Kara za złamanie któregokolwiek z tych podpunktów wynosi pięć milionów dolarów.
Dalej robi się jeszcze zabawniej.
Justin Bieber nakazuje uczestnikom, by nie brali udziału w "potencjalnie ryzykownych" imprezowych aktywnościach, jeżeli nie są do nich "prawidłowo przygotowani pod względem medycznym i fizycznym".
Wśród zagrożeń, na które każdy z uczestników musi się zgodzić, są "drobne urazy, poważne urazy, a nawet śmierć".
Chodzi o to, by rodzina potencjalnego denata nie mogła pozwać Justina Biebera.
No, to udanej zabawy!