Skandal w amerykańskim "X Factor"
Konflikt między Simonem Cowellem, twórcą i jurorem "X Factor", a producentem L.A. Reidem wymknął się spod kontroli.
Obaj panowie zasiadają w jury amerykańskiej edycji programu. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że to Cowell zatrudnił Reida w "X Factor".
To właśnie oni mają w show najwięcej podopiecznych (Reid wszystkich czterech, Cowell trzech) i żaden z nich nie ukrywa, że chce poprowadzić swoich uczestników do ścisłego finału.
Jurorzy już wcześniej kłócili się po występach, ale ostatnio niemal skoczyli sobie do gardeł po występie Drew Ryniewicz, 15-letniej dziewczyny z ekipy Simona.
"Chciałbym skierować swój komentarz do twojego mentora. Ile masz lat? 15? Dlaczego śpiewasz dla 40-latków? Nie rozumiem doboru repertuaru, jesteś taka młoda. Nie wykonujesz muzyki właściwej dla swojego wieku" - krytykował Drew L.A. Reid po tym jak zaśpiewała przebój... 19-letniej Demi Lovato.
Po tych słowach oczy młodej wokalistki zaszkliły się. Z przejęciem zaczęła tłumaczyć producentowi, dlaczego wybrała ten właśnie utwór (zadedykowała go swojej najlepszej przyjaciółce).
"Mam już po dziurki w nosie twojego bezsensownie głupiego krytycyzmu. Twoje słowa są bezzasadne i nietrafione. To piosenka młodej dziewczyny, opowiadasz kompletne bzdury. Starasz się przekonać ludzi, że Drew jest do niczego, to nieprawda. Ona podąża właściwą drogą" - ripostował Simon Cowell.
Dzień później pokazano zakulisowy materiał, w którym panowie stanęli twarzą w twarz i zaczęli się ostro sprzeczać. Reid zażądał wtedy od Cowella, by nakazał wyłączenie kamer.
Zobacz występ Drew Ryniewicz i kłótnię jurorów:
Po raz kolejny świetnie pokazał się 30-letni Josh Krajcik, który tym razem zaśpiewał przebój "Wild Horses" The Rolling Stones. Po tym występie ze wzruszenia popłakała się Nicole Scherzinger:
Czytaj więcej na temat amerykańskiej edycji: