Płakała z powodu fanów
Zalana łzami Lily Allen musiała przerwać koncert. Co sprawiło przykrość wokalistce? Krewcy fani.
Zawadiacka Lily Allen
Lily Allen powoli dochodzi do siebie po wielotygodniowych problemach z gardłem, co nie pozostaje bez wpływu na jej samopoczucie. Podczas koncertu w Sydney Brytyjka tryskała energią.
Podczas występu w Londynie, który miał miejsce 7 marca, między dwoma mężczyznami wybuchła bójka. Widok przemocy pod sceną wstrząsnął wokalistką tak mocno, że rozpłakała się w trakcie piosenki i zeszła ze sceny.
Gdy po dwóch minutach wkroczyła na nią ponownie, powiedziała: "To poj***ne i chore. Powinniście się wstydzić".
Później w trakcie koncertu miało miejsce jeszcze jedno niecodzienne wydarzenie. Wokalistka zadedykowała swój utwór "Fuck You" (zobacz klip) liderowi brytyjskiej Partii Konserwatywnej, Davidowi Cameronowi. Polityk wyjawił w lutym, że zabronił swojej sześcioletniej córce Nancy słuchać piosenek Lily Allen ze względu na "niewłaściwe" treści w nich zawarte.
Zobacz teledyski Lily Allen na stronach INTERIA.PL.
Czytaj także: