Płakała z powodu fanów

Zalana łzami Lily Allen musiała przerwać koncert. Co sprawiło przykrość wokalistce? Krewcy fani.

Lilly Allen nie cierpi przemocy i... pewnego konserwatywnego polityka - fot. Dave Hogan
Lilly Allen nie cierpi przemocy i... pewnego konserwatywnego polityka - fot. Dave HoganGetty Images/Flash Press Media

Zawadiacka Lily Allen

Lily Allen powoli dochodzi do siebie po wielotygodniowych problemach z gardłem, co nie pozostaje bez wpływu na jej samopoczucie. Podczas koncertu w Sydney Brytyjka tryskała energią.

fot. Graham DenholmGetty Images/Flash Press Media
fot. Graham DenholmGetty Images/Flash Press Media
fot. Graham DenholmGetty Images/Flash Press Media
fot. Graham DenholmGetty Images/Flash Press Media
fot. Graham DenholmGetty Images/Flash Press Media
fot. Graham DenholmGetty Images/Flash Press Media
fot. Graham DenholmGetty Images/Flash Press Media
fot. Graham DenholmGetty Images/Flash Press Media
fot. Graham DenholmGetty Images/Flash Press Media
fot. Graham DenholmGetty Images/Flash Press Media
fot. Graham DenholmGetty Images/Flash Press Media

Podczas występu w Londynie, który miał miejsce 7 marca, między dwoma mężczyznami wybuchła bójka. Widok przemocy pod sceną wstrząsnął wokalistką tak mocno, że rozpłakała się w trakcie piosenki i zeszła ze sceny.

Gdy po dwóch minutach wkroczyła na nią ponownie, powiedziała: "To poj***ne i chore. Powinniście się wstydzić".

Później w trakcie koncertu miało miejsce jeszcze jedno niecodzienne wydarzenie. Wokalistka zadedykowała swój utwór "Fuck You" (zobacz klip) liderowi brytyjskiej Partii Konserwatywnej, Davidowi Cameronowi. Polityk wyjawił w lutym, że zabronił swojej sześcioletniej córce Nancy słuchać piosenek Lily Allen ze względu na "niewłaściwe" treści w nich zawarte.

Zobacz teledyski Lily Allen na stronach INTERIA.PL.

Czytaj także:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas