Najlepiej sprzedające się płyty w USA w 2011 roku

Adele znów triumfuje. Jej album "21" sprzedał się w większej liczbie egzemplarzy niż zajmujące drugie i trzecie miejsce w rankingu płyty Micheala Bublé i Lady Gagi razem wzięte. Rekord pobił singel "Rolling in the Deep", który ściągnięto ponad 5 milionów razy.

Adele na okładce albumu "21"
Adele na okładce albumu "21" 

Okazuje się, że gusta Amerykanów nie różnią się wiele od ogólnoświatowych. Tak jak na całym świecie, bezkonkurencyjna jest Adele. "21", drugi album brytyjskiej wokalistki, znalazł aż 5,82 mln nabywców. To najlepiej sprzedający się album w Stanach Zjednoczonych od 2004 roku, kiedy "Confessions" Ushera rozeszło się w niemal 8 milionach egzemplarzy.

Co różni Amerykanów od reszty świata, to fakt, że wolą Micheala Bublé od Lady Gagi. Wokalistka dała się wyprzedzić z albumem "Born This Way" w końcówce roku i ostateczne sprzedała o 300 tys. płyt mniej od Bublé ("Christmas", 2,4 mln).

Czołówkę uzupełniają: Lil Wayne z "The Carter IV" na czwartym miejscu (prawie 2 mln sprzedanych kopii) i Jason Aldean z "My Kinda Party" (1,5 mln).

Po raz pierwszy od 2004 roku ogólna sprzedaż płyt w USA wzrosła. Dokładnie o 1%. Spadła jednak o 6% liczba sprzedanych CD, przy 20% wzroście wykupionych ściągnięć płyt.

Od czterech lat z każdym rokiem sprzedaje się więcej albumów wytłoczonych na płytach winylowych. W 2011 roku ta liczba wzrosła o milion. Co ciekawe, większość sprzedana została w niezależnych sklepach muzycznych, a trzy na cztery z nich to były płyty z muzyką rockową.

"Rolling in the Deep" pobiło wszystkie dotychczasowe rekordy ściągalności. Po raz pierwszy liczba legalnych pobrań jednej piosenki przekroczyła 5 mln. Co więcej, w mijającym roku aż dwóch wykonawców może pochwalić się takim rezultatem. Oprócz Adele, taki wynik udało się osiągnąć również LMFAO z singlem "Party Rock Anthem".

Zobacz teledysk do "Rolling In The Deep" Adele:

Czytaj także:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas