Miliard płyt, setka przebojów

Dziś mija 30. rocznica śmierci Elvisa Presleya, króla rock'n'rolla. Jego "Love Me Tender", "Jailhouse Rock", "It's Now Or Never" czy "Return To Sender" to przeboje słuchane do dziś.

Elvis Presley z prezydentem USA Richardem Nixonem
Elvis Presley z prezydentem USA Richardem Nixonemarch. AFP

Pierwszy gwiazdor pop światowego formatu zmarł 16 sierpnia 1977 r. Do dziś w każdą rocznicę śmierci idola tłumy fanów przybywają na jego grób w Memphis (USA).

Na listach przebojów gościło 107 piosenek Presleya, 18 z nich zajmowało pierwsze miejsca. Sprzedaż jego płyt i singli przekroczyła miliard egzemplarzy. 112 jego albumów i singli zdobyło status Złotych i Platynowych płyt w Stanach Zjednoczonych. Presley wystąpił w 33 filmach.

Przyszły gwiazdor, Elvis Aaron Presley urodził się 8 stycznia 1935 r. w dwuizbowym domku w miejscowości Tupelo w stanie Mississippi. Jego brat bliźniak, Jessie Garon, przyszedł na świat martwy, Elvis dorastał jako jedynak. Jako dziesięciolatek wziął udział w konkursie młodych talentów w Tupelo. Stojąc na krześle przed mikrofonem zaśpiewał "Old Shep" i zdobył drugą nagrodę - 5 dolarów. W 1946 r. rodzice podarowali synowi na gwiazdkę gitarę. Elvis wolał rower, ale gitara za niecałe 13 dolarów, była tańsza.

Dwa lata później rodzina Presleyów przeprowadziła się do Memphis. W 1953 r. Elvis zdał maturę, w tym samym roku nagrał dwie piosenki: "My Happiness" i "That's When Your Heartaches Begin". Na życie zarabiał wówczas jako kierowca ciężarówki dostawczej. Uczęszczał do szkoły wieczorowej chcąc zdobyć zawód elektryka.

Król rock'n'rolla zaczynał od spokojnych ballad country. Przełomem okazał się rok 1954, kiedy Elvis zaimprowizował własną wersję utworu "That's All Right" bluesmana Arthura Crudupsa.

Inspirowany muzyką murzyńską Elvis stworzył w tej piosence zupełnie nowe brzmienie. Już wtedy nosił baki i dłuższe, niż wówczas było to modne, włosy natarte brylantyną.

Brzmienie, które stworzył Elvis w latach 1954-1955 było rewolucją, która zmieniła oblicze muzyki XX wieku. W 1956 roku Elvis był już międzynarodową gwiazdą, czołowym przedstawicielem rock'n'rolla. Wraz z wydaniem pierwszego singla "Heartbreak Hotel" Elvis na dobre utrwalił pozycję rock & rolla jako gatunku muzycznego, i swoją jako muzyka. Odniósł także ogromny sukces komercyjny, bo singel sprzedał się w ilości miliona egzemplarzy.

W tym samym roku piosenkarz wydał pierwszy album, pt. "Elvis Presley". Kilka miesięcy później rozpoczął zdjęcia do swojego pierwszego filmu - "Love Me Tender". Zarówno album jak i film okazały się wielkim sukcesem.


W marcu 1958 r. Presley został wcielony do wojska. Niedługo później "King Creole", jego czwarty film, trafił na ekrany kin. Za rolę w tym filmie Elvis otrzymał najlepsze recenzje w całej swej hollywoodzkiej karierze. Po niemal dwóch latach służby wojskowej, którą odbywał m.in. w Niemczech, wrócił do showbiznesu. W latach 60. Presley skupił się na karierze filmowej - filmy i albumy z muzyką do nich miały powodzenie, lecz nie były sukcesem. Wciąż miał nadzieję, że zostanie wielkim aktorem.

W 1967 r. Elvis ożenił się z Priscillą Ann Beaulieu, którą poznał, będąc w wojsku. Wkrótce urodziła im się córka, Lisa Marie. Małżeństwo przetrwało sześć lat. W 1973 roku po rozwodzie z żoną, Presley zaczął intensywnie koncertować i chcąc utrzymać to mordercze tempo przyjmował coraz większe dawki leków. Z tego powodu, a także przez upodobanie do nadmiernego spożywania bardzo kalorycznych posiłków, w ostatnich latach życia był bardzo otyły.

31 grudnia 1975 r., na sylwestrowym koncercie w Pontiac w stanie Michigan Elvis ustanowił swój rekord - na żywo słuchało go ponad 62 tys. osób. 26 czerwca 1977 r. zaśpiewał publicznie po raz ostatni - w Indianapolis. 16 sierpnia tego samego roku król rock'n'rolla zmarł w swej posiadłości Graceland w Memphis na atak serca. Miał 42 lata. Wielu fanów nie wierzyło w jego śmierć, przekonani byli że gwiazdor po prostu dobrze się ukrył.

Po śmierci Elvis Presley trafił na pierwsze miejsce rankingu najlepszych artystów wszech czasów przed Cliffem Richardem i The Beatles. (Listę przygotowano na podstawie danych dotyczących liczby tygodni spędzonych przez poszczególnych artystów na brytyjskich listach najlepiej sprzedających się płyt w latach 1952-2005).

Elvis Presley znalazł się też na pierwszym miejscu przygotowanej przez "Forbes" listy nieżyjących gwiazd, których dzieła przynoszą największe zyski ich spadkobiercom.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas