Michał Wiśniewski "ukradł" stronę Mandarynie?

Mandaryna przecierała oczy ze zdumienia, kiedy w weekend weszła na stronę internetową sygnowaną jej pseudonimem.

Oficjalna strona Mandaryny. Tylko gdzie jest Mandaryna?
Oficjalna strona Mandaryny. Tylko gdzie jest Mandaryna? 

Po wpisaniu adresu mandaryna.com, użytkownikom ukazywała się twarz Michała Wiśniewskiego i reklama "otwartych mistrzostw Polski w pokera". Przypomnijmy, że czerwonowłosy piosenkarz jest prezesem Polskiego Związku Pokera.

"Niektóre gwiazdy KRADNĄ!!! :-(" - napisała na Facebooku Mandaryna, linkując do swojej "oficjalnej strony".

Nie minęło kilka dni, a strona mandaryna.com zaczęła przekierowywać na... oficjalny serwis grupy Ich Troje.

Czy to rzeczywiście Michał Wiśniewski stoi za przejęciem serwisu Mandaryny? Już wcześniej, bo w 2006 roku, wykorzystywał jej stronę do swoich celów.

Jak sprawdziliśmy, obecnym właścicielem domeny mandaryna.com jest spółka Tajner co, za którą stoi Dominika Tajner-Wiśniewska, aktualna żona Michała Wiśniewskiego.

Aktualizacja:

Michał Wiśniewski wydał oświadczenie, w którym odpiera zarzuty Mandaryny, podkreślając, że strona mandaryna.com nigdy do niej nie należała.

"Admin jak i Mandaryna dostali od właściciela, czyli mnie, a teraz spółki zgodę kilka lat temu na korzystanie z tego adresu. Nic się tam nie pojawiło. (...) Bezprawne oskarżenie o kradzież to już inna sprawa. To jest karalne. Jeszcze gorszą sprawą jest nazywanie ojca swoich dzieci złodziejem. Na nieszczęście dzieci już korzystają z Facebooka. I to chyba jest najgorsze. O umieszczenie strony na serwisie wystarczyło poprosić. Zrobiłbym bym to z przyjemnością. Za darmo. I zrobię to nadal. Jeśli w końcu będzie jakaś strona" - napisał Wiśniewski.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas