Menedżer Roberta M na ostro
DJ Remo, menedżer klubowego producenta Roberta M, zwycięzcy ostatniej gali Viva Comet, wystosował ostry list w sprawie wpisów na plotkarskich serwisach.

W plotkarskich mediach pojawiły się zarzuty, że Robert M nie jest autorem większości ze swoich przebojów, lecz kupuje gotowe utwory zagranicznych producentów.
Na te informacje ostro zareagował DJ Remo, menedżer Roberta M, razem z nim współtworzący także projekt 3R.
Na swoim profilu w serwisie Facebook opublikował długi list (jak zaznacza - tylko do fanów Roberta M), w którym nie przebiera w słowach.
"Wyobrażacie sobie, jak można kupić ponad 200 piosenek i się pod nimi podpisać??? Bo tyle Robert w swojej 10-letniej karierze wyprodukował. Przecież to by było niemożliwe, to tak jakby zrobić napad na 200 banków" - pisze DJ Remo.
"Co będą myślały brukowce mam w ch**u, bo oni tak i tak zawsze będą robić to, co im się opłaca, a nie to, co jest prawdą. Z tym nie wygramy. Tym bardziej, że, jak wiecie, Robert ma w d***e media niemuzyczne. Mówi o tym głośno" - dodaje.
DJ Remo przestrzega fanów przed wierzeniem w "farmazony" podawane przez "brukowce":
"Jutro się dowiemy, że Robert jest Arabem, za dwa dni, że ma włosy na plecach, za trzy dni, że się zakochał w Marinie, a za cztery że ja, jako jego menedżer codziennie rano robię mu kanapki z Nutellą do studia" - komentuje Remo.
"Każdy wafel co serca nie ma, niech się goni - a jak jest kozak, niech się podpisze pod swoim artykułem z imienia i nazwiska" - dodaje Robert M.
Czytaj także:
Zobacz teledyski Roberta M na stronach INTERIA.PL.