Markowska o koneksjach
Gościem czata portalu INTERIA.PL była Patrycja Markowska. Wokalistka opowiedziała m.in. o problemach posiadania znanego nazwiska.
Patrycja Markowska na początku swojej kariery często spotykała się z zarzutami protekcji, mając popularnego ojca, Grzegorza Markowskiego, śpiewającego w zespole Perfect.
- Mój tata wspiera mnie psychicznie. Czasami proszę go o rady. Natomiast nigdy nie pomagał mi chodząc np. po rozgłośniach czy stacjach telewizyjnych wykorzystując jakieś tam koneksje i za to jestem mu wdzięczna.
- Może przez to moja droga jest dłuższa, ale na pewno wszystko co osiągnęłam zawdzięczam sobie. Mój tata to zaj**isty gość - stanowczo odcina się Patrycja.
Wokalistka jest zdumiona uzależnianiem popularności od koligacji rodzinnych:
- Nie utrzymałabym się dłużej na rynku muzycznym niż miesiąc, gdyby publiczność nie chciałaby przychodzić na koncerty, nie sprzedawałabym płyt. Pamiętajmy, że żadna z wytwórni muzycznych nie chciałaby wydawać moich płyt tylko ze względu na nazwisko.
- Poza tym myślę, że jest mi dużo trudniej niż innym artystom "bez nazwiska" - dodaje w rozmowie z użytkownikami INTERIA.PL wokalistka.
Markowska zapytana, czy nagra jeszcze jakiś duet ze swoim ojcem odpowiedziała:
- Czuję, że z wiekiem mam coraz więcej do powiedzenia jako wokalistka, rozwijam się, więc myślę, że najlepsze duety jeszcze przed nami. Poza tym przecież nagraliśmy już dwie piosenki "Kołysankę" i "Nie zatrzyma nikt". Uwielbiam pracę z tatą.
Zobacz teledyski Patrycji Markowskiej na stronach INTERIA.PL!