Reklama

Makabryczna śmierć fanki Pharrella Williamsa

Tragiczny wypadek 32-letniej Courtney Ann Sanford powinien być przestrogą dla wszystkich kierowców.

Courtney Ann Sanford jechała samochodem po High Point w Karolinie Północnej, gdy w radiu pojawił się przebój "Happy" Pharrella Williamsa.

Podekscytowana kobieta wyciągnęła telefon i zalogowała się do Facebooka, by uaktualnić swój status.

"Piosenka 'Happy' sprawia, że czuję się naprawdę SZCZĘŚLIWA" - napisała, prowadząc jednocześnie samochód.

Kobieta była tak zaaferowana piosenką i pisaniem na Facebooku, że nie kontrolowała tego, co się dzieje na drodze.

Courtney Ann Sanford zginęła kilka sekund po uaktualnieniu statusu, zderzając się czołowo z ciężarówką.

Reklama

Post tragicznie zmarłej kobiety pochodzi z 8:33. Policja podaje, że telefon o wypadku odebrano o 8:34.

Funkcjonariusze szybko odkryli, że w czasie jazdy nieostrożna Courtney robiła sobie zdjęcia. Jak podają media, kierowcy ciężarówki nic się nie stało.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wypadek | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy