Reklama

Krawczyk odsłonił gwiazdę

- Ja po prostu nic innego poza śpiewaniem nie potrafię robić - tłumaczył Krzysztof Krawczyk podczas uroczystości odsłonięcia pamiątkowej gwiazdy w Alei Gwiazd RMF FM.

Na nadwiślańskich bulwarach w Krakowie Krzysztof Krawczyk zjawił się w czwartek, 31 lipca, punktualnie o godzinie 14. Ubrany w gustowny kapelusz wysiadł z białej limuzyny i zaczął przemierzać czerwony dywan, rozdając autografy.

Piosenkarza, który niedawno obchodził 45-lecie swojej działalności scenicznej, nie opuszczał dobry humor. Cały czas głośno dziwił się, że komuś chciało się przyjść w taki upał.

Kiedy dotarł wreszcie do gwiazdy, zdziwiło go z kolei coś innego.

- To ja nie wiedziałem, że w Polsce aż tylu fotoreporterów jest - śmiał się Krawczyk na widok wycelowanych w niego obiektywów.

Reklama

- Módlcie się, żebym potem wstał - mówił, kucając przy gwieździe.

Przez cały czas piosenkarzowi towarzyszyła żona i menadżer, dwa anioły stróże, jak sam o nich mówi.

Na scenie wręczono Krawczykowi fragment bruku z krakowskiego rynku, a Witold Lazar z Marcinem Ziobro, prezenterzy RMF FM, odczytali wiersz nawiązujący do największych przebojów piosenkarza.

Całą uroczystość prowadził Marcin Jędrych.

To już trzecia gwiazda w Alei RMF FM. Pierwszą odsłoniła 28 czerwca Celine Dion, a drugą, 9 lipca, Budka Suflera.

Po uroczystości udało nam się porozmawiać z Krzysztofem Krawczykiem już w hotelu, w którym się zatrzymał. Piosenkarz zaprezentował nam swój nowy, latynoski image, a także zdradził nieznane dotąd szczegóły dotyczące powrotu Edyty Bartosiewicz. To wszystko już wkrótce na stronach INTERIA.PL.

Zobacz teledyski Krzysztofa Krawczyka w INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: uroczystości | RMF FM | RMF | Po prostu | 'Gwiazdy' | Krzysztof Krawczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama