Kogo zapamiętamy z "Bitwy na głosy"?

Odpowiedź na tytułowe pytanie jest prosta - przede wszystkim gwiazdy-nauczycieli, jurorów i na końcu być może kilku wybijających się uczestników, którym udało się przebić przez anonimową masę chóru.

"Bitwa na głosy": Młodzi, zdolni, ale anonimowi i w cieniu gwiazd
"Bitwa na głosy": Młodzi, zdolni, ale anonimowi i w cieniu gwiazdMWMedia

Druga edycja wyświetlanej w TVP2 "Bitwy na głosy" cierpi na podobną przypadłość, co pierwsza seria telewizyjnego konkursu talentów. Niestety, uczestnicy programu - nawet ci najzdolniejsi - przepadają w tłumie chóru, stając się anonimowymi głosami albo "tyłami", bo właśnie takie określenie używane jest przez jurorów podczas oceny występów. Jedynie soliści mają szanse pokazać się i być zauważonymi. Problem w tym, że nie wszyscy uczestnicy otrzymali szansę wykonania piosenki "przed szeregiem".

Producenci show starają się zaradzić problemowi wynikającemu przecież z formuły "Bitwy na głosy" i robią co się tylko da, by z anonimowej masy głosów i twarzy wyciągnąć ewentualne gwiazdy show. Właśnie tym celu przed występami zdenerwowanych solistów przepytuje Agnieszka Szulim.

Po występie przed szereg wyciągają ich eksperci, a uczynni realizatorzy wyświetlają na ekranie imię i nazwisko wokalistów. Wreszcie wybrańcy na koniec są molestowani tzw. "testem Węgorzewskiej", w trakcie którego pani Alicja zadaje wskazanym przez siebie uczestnikom zadania wokalne, podczas których mogą się po raz kolejny pokazać telewidzom.

Bohaterami jednego z najbardziej pamiętnych "testów Węgorzewskiej" byli Sandra Elminowska (11 l.) z zespołu Ryszarda Rynkowskiego i Piotr Zubek (również 11 l.) z drużyny Natalii Kukulskiej, których jurorzy prawie wyswatali przed kamerami. Nie da się ukryć, że młodzi wokaliści byli bardzo wdzięcznym i chwytliwym tematem, miłym obrazkiem, który na pewno zapamiętamy z drugiej edycji "Bitwy na głosy". Oczywiście Sandrę i Piotra zapamiętamy nie tylko ze względu na swój wiek, ale też zdolności wokalne. A jeżeli jesteśmy przy tej kategorii wiekowej, to nie można nie wspomnieć o 13-letniej Hanni Markiewicz z zespołu Edyty Górniak.

"Ożenieni" przez Alicję Węgorzewską 11-latkowie:


Kilku solistów otrzymało kilka szans i było faworyzowanych przez opiekunów zespołów, a najdonośniejszym tego przykładem był 16-letni Kacper Andrzejewski z zespołu Moniki Kuszyńskiej. Chłopak szybko stał się gwiazdą drużyny, spychając w cień innych wokalistów z Łodzi. Pod profilem nastolatka na stronie "Bitwy na głosy" można przeczytać kilkadziesiąt komentarzy - głownie od młodych fanek. Jeden z nich wart jest jednak przytoczenia, a to ze względu na bardzo trzeźwa ocenę po-programowej rzeczywistości uczestników: "Tylko żebyś nie zniknął ze świata medialnego po programie!".

Monika Kuszyńska, Kacper Andrzejewski i cała reszta:


Fory - zresztą jak najbardziej usprawiedliwione - od Meza otrzymuje utalentowany i znany z "X Factor" John James. Urodzony w Nigerii wokalista nie tylko świetnie prezentuje się pod względem wokalnym, ale również łatwo zapada widzom w pamięć - przede wszystkim z powodu posługiwania się głównie językiem angielskim. Z tego powodu przeprowadzane z nim rozmowy podczas "Bitwy na głosy" brzmią czasami bardzo niezgrabnie... I to wcale nie z winy Johna! Dodajmy, że Johna zabrakło podczas jednego z występów zespołu Meza, ponieważ... zaniemógł i w roli solisty i został zastąpiony przez koleżankę z drużyny.

John James, okręt flagowy drużyny Meza, w piosence "End Of The Road":


Oczywiście twierdzenie, że w "Bitwie na głosy" brak wyrazistych talentów i osobowości nie byłoby sprawiedliwe. Wydaje się jednak, że w tym programie talent plus osobowość czasami nie wystarcza, by się wypromować, czemu przecież ponoć ma służyć show TVP 2.

Druga edycja "Bitwy na głosy" wchodzi w decydującą fazę i wszystko wskazuje na to, że już wiadomo, które dwa zespoły znajdą się w finale. W pierwszym z nich występują m.in. Marta Gałuszewska, Paulina Hebel i Łukasz Gesek. W drugim m.in. Martyna Szymańska, Ola Krzyżańska i Daniel Sierżant. Nic wam to nie mówi? Nic dziwnego. Z całym szacunkiem dla niewątpliwych zdolności wokalnych i scenicznych wymienionych wyżej uczestników show, finałowa "Bitwa na głosy" to jednak będzie pojedynek Ryszarda Rynkowskiego i Kamila Bednarka.

A kogo Wy zapamiętacie z drugiej edycji "Bitwy na głosy"? Czekamy na opinie i komentarze!