Katie Melua: Oderwanie, tajemniczość i groza
Katie Melua w rozmowie z INTERIA.PL opowiada o swoim nowym albumie, o świetnie przyjętym singlu "The Flood" i dzieciństwie w Gruzji.
Katie Melua - Gdańsk, 12 lipca 2009
Urodzona w Gruzji wokalistka Katie Melua wystąpiła w Gdańsku w ramach festiwalu MTV Gdańsk Dźwiga Muzę
25-letnia wokalistka, która mieszka w Wielkiej Brytanii, szykuje się do wydania swojego czwartego albumu. Płyta zatytułowana "The House" ukaże się 24 maja. Jej producentem został William Orbit - znany z płyty Madonny "Ray Of Light" i współpracy m.in. z Blur, Pink, Robbiem Williamsem, All Saints czy U2.
- Album ten zdominowało poczucie oderwania, tajemniczość i swoista groza. Nie dotyczy to wszystkich piosenek, ale na pewno utworu tytułowego, "The House", który w pewnym sensie opowiada o przedzieraniu się przez taką mentalną gmatwaninę, szukaniu drogi wyjścia z labiryntu własnego umysłu - opowiada nam Katie Melua.
Nowe wydawnictwo Gruzinki promowane było singlem "The Flood", przy którym Katie współpracowała z Guyem Chambersem, autorem największych przebojów Robbiego Williamsa. Piosenka zaskakuje oryginalną konstrukcją:
- Kiedy Guy Chambers po raz pierwszy usłyszał słowa, które napisałam wspólnie z Lauren Christy, poczuł prawdziwą inspirację. To był jego pomysł, by wprowadzić do tej piosenki zmianę tempa. Byłam zdumiona, że w pełni zrozumiał ten tekst i dostrzegł "serce" tego utworu. Ta zmiana tempa była najbardziej szaloną rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłam w mojej muzyce, ale o to właśnie chodziło - podkreśla wokalistka.
Singel "The Flood" zebrał świetne recenzje. Prezenter radia BBC powiedział, że to najlepsza rzecz, jaką Katie w swojej karierze nagrała.
W rozmowie z naszym portalem Katie wspomina także, jak wyglądało jej dzieciństwo:
- Większą część mojego dzieciństwa, pierwszych osiem lat życia, spędziłam w Gruzji - w Tbilisi, a potem w Batumi. Jako dziecko całymi dniami słuchałam muzyki. Moi wujkowie - bo mieszkałam również z dalszą rodziną - byli wielkimi fanami Queen i Led Zeppelin, więc ja również słuchałam tych zespołów. W tamtych czasach często zdarzały się jednak przerwy w dostawie prądu - były to bardzo trudne czasy w Gruzji. Wtedy moja mama siadała do pianina i zaczynała grać utwory muzyki klasycznej.
Przypomnijmy, że wokalistka wystąpi 18 listopada w Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu, a dzień później, 19 listopada, zagra w Sali Kongresowej w Warszawie. Bilety na polskie koncerty kosztują od 90 zł do 300zł.