Reklama

Gwiazdor krytykuje jurorów

Sting ostro skrytykował jurorów oceniających w brytyjskim konkursie talentów "The X Factor".

Według artysty, jurorzy programu: wokalistki Dannii Minogue i Cheryl Cole, oraz Simon Cowell i Louis Walsh, nie posiadają kwalifikacji do oceniania młodych talentów, a jedynie promują się w telewizji. Lider The Police dodał, że uczestnicy "The X Factor" są wykorzystywani przez jurorów.

"Jest mi bardzo przykro, ale uczestnicy tego programu nie poradzą sobie w show biznesie. Mówię to ze smutkiem. Smutne jest również to, że są poniżani w tym programie" - skomentował Sting.

"Jak mocno na psychice młodej osoby musi się odbić fakt wyrzucenia z programu? To jest jak opera mydlana, która nie ma nic wspólnego z muzyką. Gorzej, to cofa muzykę o kilkadziesiąt lat. Telewizja jest bardzo cyniczna" - stwierdził.

Reklama

"Ten show wygląda jak konkurs karaoke w telewizji, w którym uczestnicy są wpychani w foremki. Każe się im być albo Mariah Carey, Whitney Houston lub Boyzone. Nie uczy się ich bycia wyjątkowym i jedynym" - krytykuje Sting.

Najwięcej dostało się jurorom "The X Factor":

"W tym niedorzecznym programie występują jurorzy, którzy nie posiadają żadnego muzycznego talentu ani osiągnięć. Jedyną ich zaletą jest umiejętność promocji własnej osoby. To obrzydliwe" - ocenia artysta.

"Jeżeli komuś się wydaje, że The X Factor pozytywnie wpłynie na brytyjski rynek muzyczny, to się myli" - zadeklarował Sting.

W odpowiedzi na te zarzuty Simon Cowell zaprosił Stinga do programu, żeby "podzielił się swoją wiedzą". Cowell dodał, że programy, w których jest jurorem, dają szansę takim ludziom jak Leona Lewis czy Susan Boyle, szansę, której mogliby nigdy nie otrzymać.

Przeczytaj również:

Sting najlepszy w Polsce!

Moje życie jest słodkie

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: juror | The X Factor | gwiazdor | Sting
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy