Reklama

George Michael broni teledysku i krytykuje Oasis

George Michael nie pozostał dłużny wszystkim, którzy suchej nitki nie zostawili na jego najnowszym wideoklipie do piosenki "Freeek". Piosenkarz uważa, że w obrazie wcale nie nakłania widzów do robienia czegokolwiek złego. Przy okazji skrytykował także nowy singel zespołu Oasis.

Singel "Freeek" miał swoją premierę sklepową w miniony poniedziałek, 18 marca. Klip ilustrujący piosenkę został ocenzurowany w kilku krajach ze względu na podteksty seksualne. George zapewnia jednak, że w obrazie wcale nie namawia ludzi do perwersji.

"Miał być pikantny i zabawny. Wcale nie namawiam dzieciaków, aby po obejrzeniu go stały się zboczeńcami. Uważam, że ludzie są zbyt podejrzliwi w sprawach seksualnych, jeśli wypowiadane są przez homoseksualistę" - replikuje oponentom George Michael.

Obecność w programie radiowym Jo Whiley'a piosenkarz wykorzystał między innymi do skrytykowania najnowszego singla zespołu Oasis. Oto jego opinia na temat piosenki "The Hindu Times": "Sądzę, że osiem lat temu ta piosenka nie miałaby szansy znaleźć się na stronie B ich singla. To naprawdę bardzo nudny utwór. Kiedyś Oasis byli jednym z najbardziej fascynujących zespołów w tym kraju. Mam nadzieję, że Noel słyszy moją krytykę, bo on też mi kiedyś ostro przygadał. Powiedział, że większość jego homoseksualnych przyjaciół uważa mnie za obrzydliwą osobę" - odgryzł się Noelowi Gallagherowi George Michael.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: piosenki | piosenkarz | Georgios Panayiotou | george | George Michael
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama