Reklama

Eurowizja: Lepiej przegrać

Uczestnik polskich preselekcji do konkursu Eurowizji powinien się dobrze zastanowić, zanim ambitnie ogłosi, że chce je wygrać. Przykład ostatnich lat pokazuje, że znacznie bardziej opłaca się zająć drugie miejsce niż pierwsze.

Podczas gdy pierwsze miejsce, teoretycznie najbardziej prestiżowe i eksponowane, często okazywało się początkiem końca kariery danego wykonawcy, artyści z dalszych pozycji jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaczynali robić furorę, nagrywać płyty, które wkrótce pokrywały się Platyną. Sielanka trwała oczywiście do momentu, kiedy sami nie wygrywali eurowizyjnych eliminacji...

W 2003 roku Ich Troje byli u szczytu popularności. Ich albumy osiągały łącznie milionowe nakłady, a Michał Wiśniewski był wtedy najbardziej rozpoznawaną gwiazdą show-biznesu. Krajowe eliminacje do Eurowizji, na których zaprezentowali kosmopolityczne "Keine Grenzen", zespół wygrał w cuglach.

Reklama

W samym finale nie było źle - siódme miejsce to najlepszy wynik Polaków od czasów drugiej pozycji Edyty Górniak w 1994 roku. Jednak nie wiedzieć czemu, od tamtego czasu Ich Troje zaczęli dramatycznie tracić na popularności. W 2004 roku ukazała się płyta "6. ostatni przystanek", która sprzedała się w liczbie 35 tysięcy egzemplarzy. To aż dwadzieścia razy mniej niż wyniosła sprzedaż poprzedniego albumu "Po piąte... a niech gadają" (700 tysięcy egzemplarzy)! A minęły ledwie dwa lata. Dziś Ich Troje, muzyczny fenomen początku XXI wieku w Polsce, dogorywa.

W tych samych eliminacjach, w których zwyciężyła grupa Wiśniewskiego, drugie miejsce zajęły Wilki z utworem "Here I Am", a trzecie Blue Cafe z "You May Be In Love". Oba zespoły doskonale na tym wyszły. Wilki wydały w 2004 roku album "Watra", który już w pierwszym miesiącu osiągnął status Złotej Płyty. Single "Bohema" i "Słońce Pokonał Cień" do dziś są niezwykle chętnie emitowane przez stacje radiowe.

Blue Cafe z kolei okrzyknięto odkryciem konkursu, co sprawiło, że wydana wcześniej "Fanaberia" bardzo szybko stała się Platynowa. Zespół Pawła Ruraka-Sokala i Tatiany Okupnik postanowił iść za ciosem i jeszcze w 2003 roku wydał kolejną płytę, "Demi-sec", która sprzedała się w nakładzie 50 tysięcy egzemplarzy i otrzymała tym samym status Złotej Płyty.

Zwycięski marsz od hitu do hitu przerwały kolejne krajowe eliminacje do Eurowizji, które Blue Cafe... wygrało. I podobnie jak w przypadku Ich Troje oznaczało to poważny kryzys. W europejskim finale, który odbywał się w Stambule zespół zajął odległe, siedemnaste miejsce, a ich występ uznano w kraju za niezbyt udany.

Od tamtego momentu grupa znajduje się na równi pochyłej. Rok po nieudanym finale z Blue Cafe odeszła Tatiana Okupnik, której charakterystyczny głos stanowił wizytówkę zespołu. Płyta "Ovosho" nagrana w 2006 roku już z nową wokalistką, Dominiką Gawędą, sprzedała się ledwie w 20 tysiącach egzemplarzy.

Tymczasem w 2004 roku eliminacyjnym koncertem drogę do kariery otwarł sobie zespół Sistars, nieznany wcześniej szerokiej publiczności. Od tego momentu siostry Natalia i Paulina Przybysz nie dość, że zaczęły regularnie gościć na listach przebojów, to jeszcze przez cały 2004 rok były notorycznie obsypywane prestiżowymi nagrodami - otrzymały m.in. dwa Fryderyki, cztery nagrody na Opolskim Festiwalu (w tym Grand Prix), główną nagrodę Festiwalu TOP TRENDY, MTV Music Award i wiele innych. Podobnie było rok później. Siostry okazały się na tyle mądre, że nie poszły śladami Blue Cafe i nie ubiegały się ponownie o wyjazd na Eurowizję. Istniało bowiem duże ryzyko, że mogą wygrać.

W 2005 roku nie było koncertu ani głosowania publiczności. Reprezentanta Polski wybrała komisja złożona z krytyków, menadżerów i producentów muzycznych. Ivan i Delfin spisali się lepiej niż Blue Cafe, ale jedenaste miejsce i tak chluby nie przynosi. Klątwa zwycięstwa po raz kolejny okazała się bezlitosna. Zespół, który robił prawdziwą furorę przebojem "Czarne Oczy", dziś już nie istnieje.

Rok 2006 okazał się chwilowym powrotem Ich Troje. Utwór "Follow My Heart" wygrał w głosowaniu publiczności. Jednak w Atenach Ich Troje nie przebrnęli nawet przez półfinał Eurowizji. Obecnie zespół przygotowuje nowy album, który ma ukazać się w sierpniu tego roku. Podniesienie się po dwóch eurowizyjnych zwycięstwach byłoby nie lada sukcesem, jednak nikt nie wróży płycie wielkich sukcesów.

Zza pleców Ich Troje wypromowała się w 2006 roku Kasia Cerekwicka i zespół The Jet Set. To właśnie krajowy finał okazał się dla nich przepustką do późniejszych sukcesów. Cerekwicka wielokrotnie podkreślała, że był to punkt zwrotny w jej karierze. Po wydaniu pierwszej płyty w 2000 roku ("Mozaika") została zupełnie zapomniana. Eurowizyjny koncert na nowo odkrył jej talent, a kolejne dwa albumu wydane rok po roku - "Feniks" i "Pokój 203" okazały się strzałami w dziesiątkę. Za singel "Na Kolana" wokalistka otrzymała Superjedynkę w kategorii "Przebój Roku".

Sasha i Tray, czyli duet z The Jet Set wypromował się utworem "How Many People" na tyle skutecznie, że rok później, w 2007, wygrali polskie preselekcje piosenką "Time To Party". I choć chwalono ich za występ w Helsinkach, to jednak ponownie nie udało się przebrnąć przez półfinał Eurowizji. W ich przypadku nie można jednak mówić o kryzysie, bo Sasha i David (zastąpił Tray'a) zdają się mieć dobrze i właśnie zaprezentowali nowy singel. Nie zmienia to jednak faktu, że Natasza Urbańska, która w 2007 roku zajęła 3. miejsce ma się jeszcze lepiej.

Od tamtego występu kariera Urbańskiej nabrała ogromnego rozpędu. Wokalistka Teatru Buffo dostała własny program w telewizji i dziś jest główną faworytką sobotniego (23 lutego) konkursu "Piosenka Dla Europy 2008". Wygląda na to, że nie jest to dla niej dobra wiadomość.

Na pocieszenie wszystkim przeszłym i przyszłym zwycięzcom eurowizyjnych preselekcji należy przypomnieć, że o aktorach zdobywających Oscary za role pierwszoplanowe również mówi się, że stają się od tego momentu przeklęci. Ot, czarami show-biznes stoi.

Michał Michalak

Dołącz do grupy fanów Eurowizji w serwisie Muzzo.pl.

Zobacz eurowizyjne teledyski na stronach INTERIA.PL.

Zobacz nasz raport specjalny poświęcony konkursowi "Piosenka dla Europy 2008".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Eurowizja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy