Eurowizja: Impreza do rana
- Jestem ogromnie dumna, że jako pierwsza reprezentantka Polski awansowałam z półfinału. Obiecuję dać z siebie wszystko i nie zawieść was w sobotę! - powiedziała portalowi INTERIA.PL Isis Gee. Wokalistka we wtorek (20 maja) zapewniła sobie występ w finale 53. Konkursu Eurowizji.
- To jest niesamowita przygoda. Liczymy, że w sobotę uda nam się trafić do ludzkich serc z przesłaniem miłości i światła. Trzymajcie za nas kciuki - prosi Isis.
- Po awansie imprezowaliśmy do późnych godzin - komentuje z Belgradu dla naszego portalu Paweł Jurczak, bliski współpracownik Isis Gee.
Wokalistka i jej ekipa została bardzo ciepło przyjęta w Belgradzie. Jej występ w półfinale zebrał pozytywne opinie od dziennikarzy.
- Niektórzy teraz stawiają Isis w roli faworytki całego konkursu - mówi nam Jurczak.
"Wokal był nienaganny. Piosenkarka zaśpiewała piękną, klasyczną balladę na scenie skąpanej w jasnoniebieskim świetle. Odbiór był entuzjastyczny" - czytamy w komentarzu do występu Isis w popularnym serwisie fanów Eurowizji oikotimes.com.
Trwają również spekulacje, ile punktów dostali poszczególni finaliści w głosowaniu publiczności, a także kto otrzymał tzw. dziką kartę od jury. Zostanie to ujawnione dopiero po sobotnim finale.
Sprawdź nasz raport specjalny poświęcony Eurowizji 2008.
Dołącz do fanów Eurowizji w serwisie Muzzo.pl.
Zobacz teledyski Isis Gee na stronach INTERIA.PL.