Dziś finał Eurowizji!
O godzinie 21 rozpocznie się w Belgradzie finałowy koncert konkursu Eurowizji z udziałem reprezentującej Polskę Isis Gee.
- To jest niesamowita przygoda. Liczymy, że uda nam się trafić do ludzkich serc z przesłaniem miłości i światła. Trzymajcie za nas kciuki - apeluje Isis Gee, która wykona utwór
"For Life"
. To właśnie ta piosenka dała urodzonej w Stanach Zjednoczonych wokalistce zwycięstwo w polskich preselekcjach oraz miejsce w pierwszej dziesiątce półfinału, który odbył się we wtorek, 20 maja.
Wszyscy zgodnie mówią, że polska reprezentantka zasłużyła na wejście do finału nie tylko dzięki sile głosu czy też pięknemu utworowi, ale także dzięki urokowi osobistemu - pisze serwis polskich fanów Eurowizji zrzeszonych w OGAE Polska.
Isis zaśpiewa jako 10. z kolei, a więc z tym samym numerem co w półfinale.
Wśród faworytów wymienia się przede wszystkim Dimę Bilana z Rosji. Wokalista w 2006 roku był blisko zwycięstwa w Eurowizji - ostatecznie zajął 2. miejsce, wygrał wtedy fiński zespół Lordi. Tym razem w odniesieniu triumfu ma Bilanowi pomóc Timbaland, który "maczał palce" w utworze "Believe" oraz Jewgienij Pluszczenko, jeden z najbardziej utytułowanych łyżwiarzy figurowych świata, który pojawi się na scenie podczas występu swojego rodaka.
Duże szanse daje się również gospodarzowi, triumfatorowi poprzedniej edycji - Serbii. Utwór "Oro" śpiewany przez Jelenę Tomasevic jest zgodnie uznawany przez obserwatorów za jeden z najlepszych na tegorocznej Eurowizji. Piosenka jest w dużej mierze symfoniczna z elementami popu i folku. Serbia będzie się także liczyła ze względu na europejską sytuację geopolityczną. Nie bez przyczyny mówiło się rok temu, że mamy do czynienia z "Bałkanowizją". Serbia może z pewnością liczyć na głosy Czarnogóry, Bośni i Hercegowiny czy Słowenii, co może mieć kluczowe znaczenie w ostatecznym rozstrzygnięciu.
Jak pokazuje historia, zawsze trzeba poważnie traktować reprezentantów Skandynawii. Finowie z rockowego zespołu Terasbetoni będą chcieli z pewnością nawiązać do sukcesu rodaków z Lordi, Szwedka Charlotte Perelli już raz wygrała Eurowizję (w 1999 roku), a Maria Haukaas Storeng z Norwegii zrobiła korzystne wrażenie podczas półfinałowego koncertu.
O szansach Isis Gee niewiele można powiedzieć. Zagraniczni dziennikarze wypowiadają się o niej bardzo przychylnie, serbska publiczność głośno oklaskiwała jej półfinałowy występ; jeżeli nasza brytyjska emigracja postanowi wziąć sprawy w swoje ręce, niewykluczone, że Polska będzie w czołówce.
W finale zabraknie tym razem typowo prześmiewczych, kabaretowych propozycji. Estończycy z Kreisiraadio czy też indyk Dustin z Irlandii zostali w Belgradzie niemiłosiernie wygwizdani podczas półfinałów i przepadli z kretesem.
W konkursie weźmie udział 25 państw - 5 miało już zagwarantowany udział w finale: Wielka Brytania, Niemcy, Francja i Hiszpania oraz gospodarz - Serbia. Pozostała 20 to zwycięzcy obu półfinałów.
Oto kolejność występów w finale Eurowizji:
1. Rumunia (Nico & Vlad Mirita - "Pe o margine de lume")
Sprawdź nasz raport specjalny poświęcony Eurowizji 2008.
Dołącz do fanów Eurowizji w serwisie Muzzo.pl.
Zobacz teledyski Isis Gee na stronach INTERIA.PL.
