Doda: "Całe życie walczę"

Najsłynniejsza obecnie para polskiego show-biznesu poświęciła swój prywatny czas, aby wygrać pieniądze na rzecz młodych ludzi chorych na stwardnienie rozsiane. Ten występ budzącej wiele emocji i kontrowersji wokalistki, jest dowodem na to, że Doda ma nie tylko cięty język, ale i dobre serce.

Gwiazda podjęła się nie lada wyzwania, gdyż czekało ją śpiewanie piosenek innych wykonawców. Do studia zaprosiła swoich bliskich, którzy zasiedli na miejscach suflerów. Asystentka, przyjaciółka i narzeczony. Ta trójka wspierała ją duchowo i merytorycznie. Przy której piosence musiała skorzystać z ich pomocy? Czy poprosiła o nią Nergala? Czy artysta zgodził się zaśpiewać z Dodą?

Dlaczego wokalistka podjęła takie wyzwanie? Przed samym wejściem do studia, Doda tak skomentowała swoją decyzję o udziale w "Tak to leciało!":

"Ja całe życie czuję się jak uczestnik. Cały czas o coś walczę i ciągle biorę udział w jednym wielkim konkursie. W tym przypadku różnica jest taka, że nie wygrywam niczego dla siebie, tylko dla kogoś innego. Dlatego też jest to sto razy większa odpowiedzialność. Ale ja jestem straszną zadziorą i mam taki charakter, że gram do końca".

A co o występie Dody sądzi gospodarz programu - Maciek Miecznikowski?

Doda wraz ze swoim narzeczonym Nergalem wzięła udział w nagraniu telewizyjnego programu "Tak to leciało", prowadzonym przez wokalistę Leszczy Macieja Miecznikowskiego

"Wiedziałem, że Doda dobrze śpiewa. Nasze trasy koncertowe skrzyżowały się już kilka razy, więc widziałem ją na scenie. Ale to co pokazała w Tak to leciało i tak mnie nieźle zaskoczyło. Jest swobodna, zna teksty piosenek i świetnie sobie radzi z repertuarem innych artystów. Jestem fanem Dody!" - śmiał się Miecznikowski.

Podczas wizyty w studiu gwiazda zdradziła kilka szczegółów z życia prywatnego. Między innymi odbyła się dyskusja na temat podziału domowych obowiązków z Nergalem czy opowiedziała o idolach z dziecięcych lat.

Zobacz teledyski Dody na stronach INTERIA.PL!