Reklama

Co dalej z Sistars?

Zespół Sistars obchodzi 10-lecie powstania i z tej okazji postanowił się reaktywować na - póki co - dwa występy. Jednak przyszłość grupy wciąż stoi pod znakiem zapytania.

O formacji Sistars, której trzon stanowią siostry Przybysz - Paulina i Natalia - oraz duet Plan B - Bartek Królik i Marek Piotrowski, zrobiło się głośno na przełomie 2003 i 2004 roku. Najpierw wyszedł debiutancki album "Siła sióstr", który wniósł dużo świeżości na polskim rynku muzycznym, brawurowo łącząc r'n'b, soul z elementami hip hopu.

Później Sistars wzięli udział w eliminacjach do Eurowizji. I choć konkurs kojarzony jest z kiczem i tandetą, to dzięki krajowym preselekcjom muzyka Sistars (na szczęście nie weszli do finału) wtargnęła do masowej świadomości.

Reklama

Płyta "Siła sióstr", podobnie jak kolejna, "A.E.I.O.U." z 2005 roku, trafiła na pierwsze miejsce list sprzedaży i przyniosła muzykom sporo wyróżnień m.in. Fryderyka czy Superjedynkę.

Dzięki takim przebojom jak "Freedom", "Sutra" czy "Na dwa" Sistars stali się pierwszymi w Polsce tak znaczącymi przedstawicielami nurtu r'n'b (później dołączyła Kasia Cerekwicka, ale to już nie była ta jakość kompozycji i śpiewania).

Jak to jednak bywa w przypadku formacji, które odniosły sukces, szybko pojawiły się zgrzyty. W wyniku nieporozumień między siostrami Przybysz a duetem Królik-Piotrowski zespół rozwiązał się w 2006 roku.

Paulina Przybysz rozpoczęła karierę solową jako Pinnawela, a nieco później Natalia spróbowała swoich sił jako Natu. Albumy sióstr były bardzo ciepło przyjęte przez krytykę, znalazły swoich fanów, jednak nie odniosły komercyjnego sukcesu. W tym czasie Bartek Królik i Marek Piotrowski rozkręcali funkowy, zakręcony projekt Łąki Łan, a także odpowiadali za płytę "Sexi Flexi" Natalii Kukulskiej i mocno dyskutowany album "Modern Rocking" Agnieszki Chylińskiej.

Paulina, po przesłuchaniu materiału kolegów, nie kryła zdziwienia:

"Nie za bardzo rozumiem ten gatunek muzyczny, który oni poczynili z nią. Jestem nieco zszokowana" - mówiła.

- Każda muzyka ma swoje miejsce i funkcję. W przypadku Agnieszki to była muzyka popularna. Jej celem było wywołanie pewnego wrażenia i zdobycie jak najszerszej publiczności - tłumaczą w rozmowie z INTERIA.PL Bartek i Marek.

Propozycję Piotra Metza, by zapomnieć o niesnaskach i wystąpić razem na festiwalu Orange Warsaw, początkowo wszyscy zgodnie odrzucili.

- To jest tak, jakby ktoś zadzwonił i powiedział: musi pan teraz ze swoją byłą żoną wyjechać na dwutygodniowe wakacje. A rozwód był nerwowy. Okazało się, że to małżeństwo ma jeszcze jakieś szczątki pozytywu - opowiada Paulina Przybysz.

Trudne było również wyrwanie muzyków z reżimu, który sami sobie narzucili - każdy z tej czwórki ma liczne zobowiązania koncertowo-promocyjno-studyjne.

- Tak naprawdę chodziło o to, żebyśmy się po prostu spotkali - kwituje Marek Piotrowski.

W końcu udało się jednak Metzowi namówić ich do reaktywacji, przynajmniej chwilowej. Ich koncert w Warszawie był wyjątkowo udany i wyjątkowo emocjonalny. Dziś członkowie Sistars opowiadają, że polubili się na nowo. I siłą rozpędu wystąpią jeszcze na Open'erze przed Princem. Jak poinformował Alter Art, organizator festiwalu, sam gwiazdor wybrał Sistars spośród kilkudziesięciu przedstawionych mu polskich artystów.

Taki rozwój wydarzeń niewątpliwie wlał w serca fanów sporo nadziei na to, że Sistars nie tylko będą znów koncertować, ale też nagrają płytę. To nie będzie jednak takie proste.

- Trzeba nam dać trochę czasu, przestrzeni i naturalnych warunków do tego, żebyśmy się do siebie jeszcze bardziej zbliżyli. To tak złożony problem, że potrzebujemy mieć luz - podkreśla Natalia Przybysz w rozmowie z INTERIA.PL.

- To jest kwestia oczekiwań i nie powinniśmy starać się im na siłę sprostać, tylko musimy pozwolić, żeby to się samo stało, tak jak zawsze było. Nasze płyty były niewymuszone i wynikały z tego, co się z nami dzieje - dodaje duet Plan B (tak, oni to mówią razem; panowie są już na takim etapie zrozumienia, że nawzajem kończą swoje myśli - przyp. aut.).

Największą przeszkodą wydają się wspomniane już zobowiązania muzyków. Siostry mają sporo pracy w związku z działalnością solową, a Marek i Bartek planują nagranie nowych albumów Agnieszki Chylińskiej, zespołu Łąki Łan, a także debiut w duecie jako Plan B. Ponieważ, jak deklarują, stworzenie płyty, to co najmniej rok pracy, może się okazać, że ewentualne nowe dzieło Sistars ujrzy światło dzienne w... 2013 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sistars | co dalej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama