Chris Botti w Zabrzu: Dwugodzinna uczta
Wyjątkowa atmosfera, doskonała zabawa, możliwość posłuchania instrumentalistów z najwyższej światowej ligi - takie wrażenia zawsze pozostawia po sobie koncert Chrisa Botti i jego zespołu.
Wieczór 10 października był dla fanów jazzu swoistym świętem. Przed Domem Muzyki i Tańca w Zabrzu tłumy fanów wirtuoza trąbki gromadziły się już na kilka godzin przed koncertem. I jak zawsze warto było czekać.
Koncert rozpoczął się tradycyjnym już, doskonałym wykonaniem "Ave Maria". Wprowadzeni w ten sposób w wyjątkowy nastrój słuchacze zanurzyli się w dźwiękach jazzowych aranżacji popularnych utworów.
Zobacz wykonanie "Ave Maria" z koncertu w Bostonie:
Ogromne wrażenie zrobiła Lisa Fischer, znana z występów na koncertach The Rolling Stones, jej ogromne możliwości wokalne widownia doceniła owacjami na stojąco.
Chris Botti i Lisa Fischer:
Na scenie pojawiła się również zjawiskowa skrzypaczka Caroline Campbell, która wykonała wspólnie z Bottim "Emmanuel" oraz "Cinema Paradiso" Ennio Morricone. Posłuchać można było również się również klasyku jazzowego - "Flamenco sketches" Milesa Davisa czy "Hallelujah" Leonarda Cohena.
Ten koncert był niemal dwugodzinną ucztą dla fanów doskonale granego jazzu. Warto wspomnieć, że tak Botti, jak cały jego zespół bardzo ceni sobie występy w Polsce, co doskonale dali odczuć, cały czas utrzymując kontakt z widzami i wkładając wiele z siebie w ten występ. Publiczność odwdzięczyła się owacjami na stojąco, które zbierała nie tylko gwiazda wieczoru, ale również członkowie zespołu, jak Billy Kilson (jeden z najlepszych perkusistów na świecie) czy Mark Whitfield - doskonały showman i gitarzysta jazzowy.
Chris Botti wystąpi także dziś (11 października) we Wrocławiu (Hala Stulecia, koncert w ramach Ethno Jazz Festival) i 14 października w Warszawie (Sala Kongresowa).
Magdalena Głowala-Habel, Zabrze
Czytaj także: