Reklama

Britney Spears udaje?

Znany i kontrowersyjny brytyjski krytyk muzyczny Simon Cowell powątpiewa w kłopoty psychiczne piosenkarki. Zarzuca jej nawet świadome przyciągnie uwagi mediów.

"Na początku bardzo jej współczułem, tak jak wszyscy. Teraz mówi się o załamaniu nerwowym, o zniewoleniu... Moim zdaniem, Britney wcale nie jest marionetkę w tej zabawie, to ona pociąga za sznurki i ma wszystko pod kontrolą" - twierdzi Cowell.

Jego zdaniem piosenkarka za bardzo, wręcz ostentacyjnie, afiszuje się ze swoimi problemami.

"Jeżeli nie życzysz sobie medialnego szumu, to po prostu nie wychylasz się. Nie prowadzisz samemu samochodu, tylko siadasz na tylnym siedzeniu zaciemnionej limuzyny" - uważa krytyk znany z brytyjskiej i amerykańskiej wersji "Idola".

Reklama

Jego wypowiedź to reakcja na pojawienie się Britney Spears na okładce najnowszego wydania magazynu "Rolling Stone". Dziennikarze czasopisma przygotowali całą serię tekstów, które zatytułowali "Tragedia Britney Spears".

W środę, 6 lutego, piosenkarka opuściła szpital psychiatryczny, co mocno zaniepokoiło jej rodziców, którzy zgodnie oświadczyli, że boją się o jej bezpieczeństwo. Wkrótce gwiazdę pop czeka sądowa batalia o prawo do widywania dzieci z małżeństwa z Kevinem Federlinem.

Zobacz teledyski Britney Spears na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: piosenkarki | Britney Spears
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy