Reklama

Britney Spears nie rozbierze się

Britney Spears, nastoletnia amerykańska gwiazda muzyki pop, zaprzeczyła niedawnym doniesieniom, jakoby miała się rozebrać w filmie, który będzie jej debiutem na wielkim ekranie. Piosenkarka zagra w filmie noszącym jak na razie roboczy tytuł "Untitled Britney Spears Project", który trafi na ekrany kin jeszcze w tym roku.

Britney Spears, nastoletnia amerykańska gwiazda muzyki pop, zaprzeczyła niedawnym doniesieniom, jakoby miała się rozebrać w filmie, który będzie jej debiutem na wielkim ekranie. Piosenkarka zagra w filmie noszącym jak na razie roboczy tytuł "Untitled Britney Spears Project", który trafi na ekrany kin jeszcze w tym roku.

"Britney bardzo podoba się scenariusz, ale nie ma mowy, aby zgodziła się na taką scenę" - powiedziała osoba blisko związana z wokalistką.

Budząca sprzeciw Britney scena tak została opisana w scenariuszu: "Otwierają się drzwi. Staje w nich Lucy - jest seksowna, pojawia się tylko w szlafroku. Jest nerwowa, ale jakoś udaje jej się przejść przez cały pokój w kierunku Henry'ego. Staje naprzeciw niego, bierze głęboki oddech i zrzuca szlafrok...". Ostatecznie wokalistka zgodziła się zagrać w tej scenie, ale cały czas ma mieć na sobie strój kapielowy.

Reklama

Britney ma także inny powód do zmartwienia. Na dwa dni przed zaplanowanym spotkaniem z księciem Williamem, rodzina królewska odwołała je. Powodem jest przedostanie się do prasy informacji o tym, że wokalistka i William mieli się spotkać w Buckingham Palace.

Brytyjskie gazety jakiś czas temu dużo pisały na temat domniemanego korespondencyjnego romansu obu słynnych nastolatków, jednak jak dotąd nie udało im się spotkać w cztery oczy. Zarówno Britney, jak i książę William, nie są zadowoleni z tego powodu i pragnęli wreszcie się spotkać. Jednak tym nie uda się im się, gdyż spotkanie zostało w ostatniej chwili odwołane.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy