Anita Lipnicka wspomina Wiktora Kubiaka
"Ta wiadomość bardzo nas przybiła" - tak Anita Lipnicka wspomina moment, gdy dowiedziała się o śmierci Wiktora Kubiaka, jej byłego menedżera, który prowadził jej karierę po rozstaniu z Varius Manx.
Wiktor Kubiak zmarł 25 października w Londynie w wieku 68 lat. Był producentem musicalu "Metro" (na początku lat 90. trafił na listę 100 najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost"), a później menedżerem Edyty Górniak, Anity Lipnickiej i Nataszy Urbańskiej.
"Polska nigdy nie była dla nas celem ostatecznym. Zanim wystawiliśmy 'Metro' w Polsce, wiedzieliśmy, że chcemy je grać na Broadwayu" - mówił Kubiak "The New York Times", jednak z międzynarodowej kariery musicalu wiele nie wyszło.
W pierwszej połowie lat 90. nawiązał też współpracę z jedną z gwiazd "Metra" - Edytą Górniak. To Wiktor Kubiak zadecydował, że wokalistka zaśpiewa na Eurowizji piosenką "To nie ja byłam Ewą". Edyta zajęła w konkursie 2. miejsce, przegrywając tylko z duetem Paul Harrington i Charlie McGettingan. Był to największy sukces Polski na Eurowizji.
Dzięki menedżerowi na dobre rozwinęła się kariera Edyty Górniak (debiut singlowy "Once in a Lifetime / To nie ja"). Wokalistka przez pewien czas mieszkała u Kubiaka w Londynie, gdy ten pracował nad jej promocją na rynku światowym (anglojęzyczny debiut "Edyta Górniak" z 1997 r.). Współpraca z Edytą zakończyła się w 1998 roku, gdy menedżer wziął pod opiekę Anitę Lipnicką, która przyjechała do Londynu po rozstaniu z Varius Manx.
"Popularność w kraju była dla mnie wielkim obciążeniem. Czułam, że muszę zrobić przerwę, zostawić to wszystko i zacząć normalnie żyć. W Londynie zaczęłam chodzić do pubów z ludźmi, którzy nie postrzegali mnie przez pryzmat popularności" - opowiadała przed laty Anita Lipnicka.
"Wiktor wierzył we mnie, w moje siły. Woził mnie skuterem na spotkania z muzykami, przedstawiał ludziom..." - mówiła była wokalistka Varius Manx.
W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" Anita Lipnicka opowiada, że o śmierci Wiktora Kubiaka dowiedziała się w busie podczas swojej trasy koncertowej.
"Charlie [Casey], gitarzysta z którym pracuję i z którym nagrywam od lat, to jest osoba, którą poznałam jeszcze przez Wiktora, więc tak jakby życie zatoczyło pewne koło. Ten Londyn, to wszystko to tak naprawdę dzięki Wiktorowi się wydarzyło. To był emocjonalny moment" - mówi Lipnicka, która od lat nie miała kontaktu z byłym menedżerem.
Anita Lipnicka wspomina Wiktora Kubiaka:
Dzień Dobry TVN/x-news