Reklama

ABBA: 40 lat "Waterloo"

Szwedzki kwartet ABBA od początku swego istnienia myślał globalnie. Przepustką do kariery poza granicami kraju miał być konkurs Eurowizji. Zespół brał udział w eliminacjach parokrotnie - dopiero utwór "Waterloo" z albumu pod tym samym tytułem zagwarantował sukces.

Longplay ABBY "Waterloo" i singel z nagraniem wiodącym trafiły na półki szwedzkich sklepów płytowych 4 marca 1974 roku, blisko miesiąc po tryumfie zespołu w krajowych eliminacjach eurowizyjnych i na cztery tygodnie przed wielką wygraną w samym konkursie.

Na okładce "Waterloo" po raz pierwszy wydrukowano nazwę ABBA. Wcześniej płyty kwartetu sygnowano pełnymi imionami ich muzyków. Stworzona z inicjałów Agnethy, Bjorna, Benny'ego i Anni-Frid ABBA początkowo uchodziła w Szwecji za żart, bowiem była to nazwa... firmy przetwórstwa rybnego.

Reklama

"Zespół nie był początkowo zachwycony nową nazwą" - wspominał menedżer Stikkan Anderson. "Uważali, że ABBA za bardzo pachnie konserwą" - dodawał z rozbawieniem.

Po pewnym czasie grupa, mająca ambicje zrobienia kariery poza granicami Szwecji, przyjęła nazwę, ze względu na jej prostą wymowę w każdym języku.

Prace nad płytą "Waterloo" rozpoczęły się we wrześniu 1973 roku. Bjorn Ulveaus i Benny Anderson zostawili swoje partnerki - Agnethę Faltskog i Anni-Frid Lyngstad i udali się do chatki na wyspie Viggso, by z dala od miejskiego zgiełku przygotować nowe kompozycje.

W siedem dni Benny i Bjorn stworzyli cztery utwory, w tym jeden tętniący energią i witalnością - dokładnie taki, jakiego potrzebowali na Melodiefestival, czyli krajowy wstęp do Eurowizji. Panowie mieli już pewne doświadczenie w tej materii. Rok wcześniej ich piosenka "Ring Ring" otarła się o zwycięstwo w eliminacjach do konkursu.

Kompozytorzy nagrali prostą wersję demo, śpiewając nic nieznaczący tekst, sprawdzający samą nośność melodii. Zadanie napisania słów do piosenki przypadło nadwornemu tekściarzowi ABBY, który pełnił też funkcje menedżerskie - Stikkanowi Anderssonowi. Zaczęło się od znalezienia właściwego tytułu.

"Szukałem słowa, którego nie trzeba by tłumaczyć, czegoś, co wszyscy by znali" - mówił.

Przez tydzień Andersson szukał trzysylabowego wyrażenia, które oddałoby klimat kompozycji. W pewne grudniowe popołudnie, wertując książki z domowej biblioteczki natknął się na termin "Waterloo". Miejsce historycznej bitwy tekściarz uznał za doskonałą metaforę... kobiety, która nie ma wyboru, jak tylko ulec wytrwałemu zalotnikowi.

Utwór "Waterloo" ABBA zaprezentowała szwedzkiej publiczności 9 lutego 1974 roku. Od pierwszych taktów dla jurorów i telewidzów było jasne, że to właśnie ta barwna czwórka będzie reprezentować kraj w konkursie Eurowizji.

Szanse ABBY bukmacherzy ustawiali na 6 do 1, ale eurowizyjni eksperci nie wróżyli grupie sukcesu.

"Powtarzali, że glampopowa ABBA jest zbyt agresywną błyskotką wśród łagodnych gronostajów w wieczorowych sukniach z innych krajów Europy" - pisał biograf zespołu Carl Magnus Palm.

Kostiumy, w jakich kwartet pokazał się na Eurowizji odbiegały od standardów konkursu. Niebieska czapka i obcisłe spodnie Agnethy, lśniąca marynarka Benny'ego, rozkloszowana czerwona spódnica i bluzka ze zwisającymi z ramion łańcuchami Anni-Frid oraz sięgające kolan buty na koturnach Bjorna wraz z jego błyszczącymi epoletami zrobiły natychmiastowe wrażenie. Dwie minuty i czterdzieści sekund wystarczyły, by ABBA wyśpiewała sobie upragnione zwycięstwo.

Zgodnie z regułami Eurowizji nagrodę wręczano kompozytorom zwycięskiego utworu, a nie jego wykonawcy. Bjorna i Benny'ego, ze względu na ich ekstrawaganckie stroje... nie chciano wpuścić na podium!

"Ochrona nie wierzyła, że ktoś tak ubrany może być twórcą piosenki!" - opowiadał ze śmiechem Ulveaus.


Tryumf na Eurowizji otworzył ABBIE wrota do międzynarodowej kariery. Singel "Waterloo" wydano w 54 krajach - w większości uplasował się w ścisłej czołówce, w kilkunastu zdobył pozycję lidera. Sam album sprzedawał się w zawrotnym tempie, ale głównie w Szwecji. W pozostałych częściach świata sukces był umiarkowany, ale na tyle znaczący, że ABBA mogła liczyć na kontrakty płytowe i dystrybucyjne z największymi oficynami. Zespół nabrał dzięki temu wiatru w skrzydła i w kolejnych latach stworzył tak niezapomniane przeboje, jak: "Mamma Mia!", "Dancing Queen", "Gimme! Gimme! Gimme! (A Man After Midnight)" czy "Knowing Me, Knowing You", które wyniosły ich na szczyt globalnej popularności.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Abba | Eurowizja | Waterloo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy