Przystanek Woodstock 2016: Karolina Korwin-Piotrowska o hejcie
Popularna dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska była gościem Akademii Sztuk Przepięknych w czasie ostatniego dnia 22. Przystanku Woodstock (16 lipca).
W 2017 roku ukaże się nowa książka Karoliny Korwin-Piotrowskiej, poświęcona tematyce celebrytów. Będzie ona o tym, że taki sposób na życie i popularność nie jest wynalazkiem XXI wieku.
Rozmowa Radosława Brzózki, prowadzącego spotkanie, z gościem ASP dotyczyła również przekraczania moralnych granic w świecie celebrytów. Korwin-Piotrowska powiedziała, że poruszyła już kiedyś ten temat z Piotrem Najsztubem, który stwierdził, że taką granicą jest tylko śmierć. My natomiast zapytaliśmy dziennikarkę o inną granicę - tę dotyczącą hejtu w polskim internecie, który także często dotyka celebrytów.
Karolina Korwin-Piotrowska znana jest ze swoich odważnych opinii. Otwarcie mówi o sprawach, które jej się nie podobają, dlatego często spotyka się z internetowym linczem. Czy możliwa jest jeszcze kulturalna i merytoryczna wymiana zdań w internecie, bez narażania się na ataki hejterów?
Temat hejtu co roku pojawia się na Przystanku Woodstock. Zarówno Jurek Owsiak jak i sam festiwal mają sporą rzeszę przeciwników. Karolina Korwin-Piotrowska uważa, że droga prawna to jedyny sposób na skuteczne rozprawienie się z hejtem i często kłamliwymi oskarżeniami publikowanymi w sieci.
- To zwykle zależy od kultury ludzi, którzy rozmawiają, a z tym bywa różnie. Poza tym przykład, który dają nam politycy, jest karygodny i to nie tylko w Polsce (...) Niestety wejście w przestrzeń publiczną kojarzy się z tym, że dostaje się po tyłku i to w brzydki sposób - komentuje Korwin-Piotrowska w rozmowie z Interią.
- Można się kopać w ironiczny, dowcipny, troszkę złośliwy sposób, ale bez chamówy - dodaje dziennikarka.
Kinga Szczerba, Kostrzyn nad Odrą