"Addio pomidory" na Open'erze
Mika Aleksander
The Who, Spice Girls i Kabaret Starszych Panów to artyści, którzy na Open'erze nie wystąpili. Podczas zakończonej właśnie 13. edycji festiwalu jego uczestnicy mogli jednak usłyszeć na żywo ich nieśmiertelne piosenki.
Letnie festiwale to dla artystów z jednej strony czas promowania najnowszych wydawnictw, z drugiej, możliwość sprawdzenia nowych piosenek. Nierzadko zdarza się też, że zespoły wykorzystują obecność przed liczną festiwalową publicznością do oddania hołdu swoim idolom lub propagowaniu zaprzyjaźnionych zespołów - grając ich utwory. Nie inaczej było na Open'erze i zebrani na terenie lotniska Gdynia-Kosakowo mogli usłyszeć kilka atrakcyjnych coverów.
Jeden z najciekawszych koncertów tegorocznego Open'era dały siostry Haim. Brzmienie tria często bywa porównywane z zespołem Fleetwood Mac. Dziewczyny przeciwko temu się nie buntują (który z debiutantów by się buntował?) i w swoim repertuarze mają kawałek "Oh Well" słynnej formacji. W Gdyni zagrały go porywająco, z prawdziwym rockowym wykopem.
Piosenki Fleetwood Mac w swoim koncertowym repertuarze ma też inna występująca w Gdyni grupa - The Afghan Whigs. Open'erowy show Grega Dulliego i spółki zostanie jednak zapamiętany z utworu "Across 110th Street" Bobby'ego Womacka. Bujająca, soulowa kompozycja zamieniona na elegijny hymn była hołdem dla zmarłego niedawno wokalisty.
Piosenka "Easy" tak mocno zrosła się z zespołem Faith No More, że wielu uznaje lidera grupy za jej autora. Napisał ją jednak... Lionel Richie. Każde wykonanie tego utworu to dla wielu fanów Mike'a Pattona i spółki wielka chwila. W Gdyni podczas wspólnego śpiewania "Easy" publiczności z zespołem, pod sceną wyrósł las rąk z telefonami. Ciekawe, że żadnej innej zagranej przez Amerykanów kompozycji (pozostałe to ich autorskie dzieła) nie chciało uwiecznić aż tylu widzów.
"Baba O'Riley" z repertuaru The Who Pearl Jam zagrali w Gdyni na bis. Podczas wykonania tego numeru Eddiego Veddera i spółkę wspomogli muzycy MGMT. Ich szalony taniec z tamburynami wskazywał na to, że bawili się o wiele lepiej niż na własnym, rozlazłym koncercie.
Pearl Jam, który wystąpił drugiego dnia Open'era, zagrał także utwór "Public Image" z repertuaru Public Image Ltd.
W ostatniej chwili do line-upu gdyńskiego festiwalu wskoczył zespół Domowe Melodie, zastępując awizowany wcześniej duet The Dumplings, który dojechać nie mógł. Koncert tria został przyjęty rewelacyjnie. Jego ozdobą była nie tylko lubiana przez opener'ową publiczność "Grażka", ale też nowa wersja piosenki Jeremiego Przybory "Addio pomidory". Utwór rozpropagowany przez Kabaret Starszych Panów to nie tylko zabawny tekst, ale i znakomita melodia. Pod sceną wpadła na mnie grupa szalejących Anglików.
MO by bawić publiczność na koncertach sięga po elementy charakterystyczne dla różnych muzycznych stylistyk, choć jej domeną jest electropop. W Gdyni np. rzuciła się w publiczność, jak zwykli robić to liderzy "ciężkich" muzycznych gatunków, i zaśpiewała piosenkę "Say You'll Be There" Spice Girls. O dziwo, wszystko to do siebie pasowało.
Rekordzistą w liczbie wykonanych w Gdyni przeróbek był bez wątpienia Jack White. Choć tu sprawa nie jest jednoznaczna. Amerykański rockman wykonał kilka kompozycji The White Stripes, "Steady, As She Goes" The Raconteurs oraz "Blue Blood Blues" The Dead Weather. Jednak, choć firmują je różne szyldy, autorem lub współautorem wszystkich jest... Jack White.