Mysłowice: Muzyka spod dywanu

Za nami drugi dzień Off Festivalu 2009. Już wiadomo, że to będzie impreza z kilkoma historycznymi momentami.

Fucked Up fot. Barbara Wadach/barbarawadach.com
Fucked Up fot. Barbara Wadach/barbarawadach.com 

Przypomnijmy, że dyrektorem artystycznym Off Festival jest Artur Rojek. W rozmowie z INTERIA.PL wokalista Myslovitz podkreślił alternatywny i niszowy charakter imprezy:

- My nie jesteśmy festiwalem, który ściąga jako artystów gwiazdy z pierwszych stron największych magazynów świata, tutaj chodzi o zupełnie coś innego - o promocję sztuki, która stanowi fundament tego, co dzieje się w muzyce - mówił nam Artur Rojek.

Zobacz wywiad z Arturem Rojkiem!


Trzeba przyznać, że promocja sztuki w Mysłowicach była na najwyższym poziomie. Zadbali o to m.in. Fucked Up.

- Udany koncert to najprzyjemniejsze uczucie w życiu. Ale kiedy występ idzie nie tak, jakbyśmy sobie tego życzyli... Wtedy jest... Aaaaaaaaarrrrrrrrrrgggggghhhhhhhh! - mówił mi na kilkanaście minut przed mysłowickim show Fucked Up, Damian Abraham, przesympatyczny i przepotężny wokalista kanadyjskiej formacji. Na Off Festivalu koncert Fucked Up był bardzo "argh!", ale w pozytywnym tego "sformułowania" znaczeniu. Abraham, jakieś 120 kilo żywej wagi, szybko pozbył się niepotrzebnych części garderoby i z gołym torsem wskoczył w tłum. Nawet najbardziej odporni pod sceną zostali wmanewrowani w interakcję z Fucked Up. Odmówiłbyś przybicia "piątki" facetowi o wymiarach Andrzeja Gołoty (plus brzuch)? O ile Abraham swoim zachowaniem i wokalem był wzorcem hardcore'owej ekspresji, to już muzyka grana przez koleżankę i kolegów na scenie wcale taka łatwa do zaszufladkowania nie była. Dzięki temu koncertowi Fucked Up można wystawić bardzo wysoką ocenę. Wiadomo, dobry frontman to połowa sukcesu. Kanadyjczycy charyzmę wokalisty podparli jeszcze zróżnicowaną muzyką: było ostro, ale też eksperymentalnie i transowo.

Na bezpośrednią formę interakcji z fanami zdecydowali się również Monotonix. Izraelskie trio znane jest z niekoniecznie muzycznych popisów na koncertach. W Mysłowicach zaproponowali między innymi surfowanie na kotle perkusji niesionym na rękach fanów. Wyglądało to bardzo efektownie, a wokalista Ami Shalev dokonywał cudów, balansując ciałem i śpiewając jednocześnie. I o ile podczas koncertu Fucked Up poza atrakcjami wizualnymi było czego posłuchać, to mocno garażowe utwory Monotonix zakorzenione w złotej epoce hard rocka momentami nużyły, a gra perkusisty często ocierała się o banał. Być może taki jest zamysł zespołu, a już na pewno trudno grać bardziej skomplikowane rzeczy z fanami uwieszonymi na ramionach (trio ustawiło swoje instrumenty... przed sceną Miasta Muzyki) lub stojąc na ich ramionach. Z ostateczną oceną należałby się wstrzymać do momentu premiery debiutanckiej płyty Monotonix, która jesienią ma ukazać się nakładem słynnej wytwórni Drag City.

Zobacz szalony show Monotonix w Mysłowicach na scenie Miasta Muzyki!

Pozostałe piątkowe koncerty w Mysłowicach przy popisach Fucked Up i Monotonix należy uznać za... standardowe. To oczywiście żaden zarzut. Pod względem muzycznym najbardziej nietypowo było na scenie leśnej. Hipnotyzujący George Dorn Screams potwierdzili, że są obecnie jednym najlepszych krajowych zespołów gitarowych. Sporo emocji wzbudziła następna Mica Levi z projektem Micachu And The Shapes. Niezliczona ilość inspiracji (od zgrzytliwego noise'u po delikatny folk) groziła muzycznym bałaganem. Ale 21-letnia Brytyjka potrafił uczynić z tego patchworku sztukę. Przeciwności w fantastyczny sposób udało się również pogodzić Health. Ich brutalna momentami muzyka świetnie sprawdziła się na żywo, choć wielu widzów uznało popisy Kalifornijczyków za zbyt ekstremalne. Rzeczywiście, momentami koncert ocierał się o zdyscyplinowaną kakofonię, jednocześnie łagodzoną przez momentami eteryczny wręcz wokal Jake'a Duzsika. Po wspomnianych wcześniej Fucked Up na leśnej scenie wystąpiła jeszcze świetna jak zwykle Armia, która była zastrzykiem punkowo-korzennej energii dla zmęczonych atrakcjami dnia festiwalowiczów.

Największym artystycznym wydarzeniem pierwszego dnia był koncert Lecha Janerki na głównej scenie. Artysta zaprezentował na Off Festivalu w całości słynny album "Historia podwodna". Jak sam zdradził, niektóre z przedstawionych piosenek zostały zagrane na żywo po raz pierwszy ("Epidemia epilepsji"). Występ Janerki oglądała najliczniejsza tego wieczoru publiczność, co zresztą komentował sam artysta ("Cieszę się, że muzyki alternatywnej, muzyki spod dywanu, słucha tyle osób"). Wielu festiwalowiczów nie było pewnie jeszcze na świecie, gdy "Historia podwodna" miała swoją premierę, a przecież ten album to absolutna klasyka polskiej muzyki rockowej. "Mam nadzieję, że wkrótce ponownie się zobaczymy i będziemy mogli w tych optymistycznych czasach śpiewać wesołe piosenki" - ironicznie mówił na koniec Janerka. Ja osobiście mam nadzieję, że pan Lech zdecyduje się jesienią wyruszyć na klubową trasę koncertową i jeszcze raz zaprezentuje "Historię podwodną".

Zjawiskowo zabrzmiała również muzyka Spiritualized. Jason Pierce przyjechał do Mysłowic "w pełnym rynsztunku" (zdarza mu się również grac koncerty akustyczne) - muzyków wspomagał trzyosobowy chór, niezbędny do oddania gospelowej momentami muzyki zespołu. Podniosłe i przestrzenne brzmienie "Uduchowionych" wyciszyło publiczność po szaleństwach wspomnianych Fucked Up i Monotonix, przypominając spokojnym klimatem zeszłoroczny koncert Mogwai w Mysłowicach, który także idealnie zakończył dzień na scenie głównej. Wcześniej na największej estradzie festiwalu wystąpili między innymi uroczy Nowojorczycy z The Pains Of Being Pure At Heart, którzy kupili fanów nie tylko melodyjnymi, przesłodzonymi kompozycjami w duchu The Jesus And The Mary Chain czy Slowdive, ale też konferansjerką. Wokalista Kip Berman, który miał okazję liznąć polskiej specyfiki w Nowym Jorku, zachwalał między innymi naszą wódkę.

W sobotę, 8 sierpnia, czekają nas w Mysłowicach kolejne atrakcje. Wystąpią m.in. The National, Maria Peszek, Wooden Shjips, Miłość, The Field czy Crystal Stilts.

Artur Wróblewski, Mysłowice

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas