"Must Be The Music": Nasza dziesiątka

Ostatni półfinał muzycznego show Polsatu wzbudził spore emocje, bo przynajmniej połowa wykonawców zasłużyła na awans. Z naszej dziesiątki najlepszych w tej edycji tylko czwórka na razie ma szansę na wygraną.

Iwona Kmiecik ma pewne miejsce w finale "Must Be The Music" - fot. Jarosław Antoniak
Iwona Kmiecik ma pewne miejsce w finale "Must Be The Music" - fot. Jarosław AntoniakMWMedia

W poprzedniej edycji "Must Be The Music" jeszcze przed półfinałami wytypowaliśmy dziesiątkę najlepszych (naszym zdaniem) uczestników. Wówczas trafiliśmy czterech finalistów, w tym późniejszego zwycięzcę - grupę Lemon.

Nie wiemy jeszcze, kto w tej edycji otrzyma dzikie karty od widzów programu (głosowanie na Facebooku) i słuchaczy Radia RMF FM. Największe szanse na profilu programu mają Tune i Oho! Koko! i to prawdopodobnie między nimi rozegra się rywalizacja o finał.

Oto dziesiątka najlepszych uczestników czwartej edycji "Must Be The Music":

Dolls Insane

Największym atutem zespołu jest wokalistka Paulina Kut - zwariowana, pokręcona, przede wszystkim niesamowicie intrygująca i przykuwająca uwagę. "Prosto z planety Krypton" - jak określił ją prowadzący Maciej Rock. Dla Pauliny to drugie podejście do talent show, wcześniej pokazała się w pierwszej edycji "X Factora". Do "Must" przyszła z zespołem, w dodatku z własnymi utworami.

"Wokalistko, broń Boże nie normalniej" - apelowała do Pauliny na castingu Elżbieta Zapendowska.

Zobacz teledysk "Tory!":

Kasia Grzesiek

22-letnia studentka turystyki w programie pokazała dwa oblicza - ciepłe i słoneczne (z lekkością zaśpiewany jazzowy szlagier "Dream A Little Dream Of Me" Doris Day) oraz mroczne i drapieżne ("Hedonism" Skunk Anansie). "Uwielbiam takie pastele wokalu" - rozpływał się w zachwytach Adam Sztaba. To on szczególnie był rozczarowany po wynikach półfinału, kiedy to wokalistka z Bytomia zajęła trzecie miejsce, nie premiowane awansem.

Iwona Kmiecik

"Mam parę słów do ludzkości, ja bym sobie życzyła, żeby tacy wokaliści byli w Polsce na listach przebojów" - powiedziała Elżbieta Zapendowska po półfinałowym występie Iwony Kmiecik. Najwyraźniej podobnego zdania są widzowie "Must Be The Music", bo wokalistka i pianistka dzięki ich poparciu awansowała do finału. W naszych komentarzach możemy przeczytać porównania do Alicii Keys, a mój kolega redakcyjny wręcz przyznał, że się w Iwonie zakochał. Nawet w cudzym utworze (przebój "We Found Love" Rihanny na castingu) 28-latka potrafiła pokazać własną wrażliwość.

Tomasz Kowalski

Wojtek Łozowski prorokował, że 32-latek z Marcinowa pod Wrocławiem może daleko zajść w programie. Juror na razie typuje trafnie, bo długowłosy wokalista jest już w finale i wcale nie jest bez szans na wygraną. Fan metalu w programie zmierzył się z polską klasyką rocka - zaśpiewał "Modlitwę" Dżemu i "Jednego serca" Czesława Niemena. I co warte podkreślenia, wyszedł z tego bez szwanku!

"Takich męskich talentów nam brakuje" - podkreślił Adam Sztaba, a Tomek w rozmowie z INTERIA.PL zadeklarował, że w dalszym ciągu będzie śpiewał po polsku.

Michał Łoniewski

Dość zaskakujący - ale zasłużony - finalista (w ostatnim półfinale zdobył więcej głosów choćby od Tune, Dolls Insane czy Olgi Matuszewskiej). 19-letni student mechatroniki na scenie tworzy jedność ze swoją gitarą. Widać było, że Michał dopiero zaczyna się rozkręcać, a występ sprawił mu wiele frajdy. "Moim zdaniem dziś to był najlepszy występ" - nie miał wątpliwości Wojtek Łozowski. "Ewidentnie poszukujesz, obyś nigdy nie znalazł, bo będziesz ciekawszym artystą" - dodał Adam Sztaba.

"Poszukujemy dźwięków świeżych, soczystych i nowatorskich, z użyciem gitary akustycznej" - tak reklamuje się szczeciński duet. Wokalistka Alicja Kruk i gitarzysta Marek Szul są również parą poza sceną, co mocno eksploatowali realizatorzy programu.

W półfinale ich autorski utwór "Dance" porwał do zabawy i wspólnego śpiewania Wojtka Łozowskiego, jednak typowany na faworytów odcinka duet przepadł w głosowaniu widzów. Możliwe, że to oni niejako "nadrobią" swój błąd, głosując na dziką kartę.

Olga Matuszewska

Wokalistka może się pochwalić dyplomem renomowanej uczelni Berklee College of Music w Bostonie, ale nie tylko wykształcenie jest jej atutem. "Szlachetne, inteligentne, świadome" - chwaliła Kora na castingu. Mniej zachwytów było w półfinale, ale na Matu (pod takim szyldem funkcjonuje z zespołem) warto zwrócić uwagę.

Oberschlesien

Śląska odpowiedź na Rammstein czy Laibach. Marszowo, motorycznie, ciężko niczym czołg - Oberschlesien prą do finału. Dla Kory formacja jest numerem 1 tej edycji "Must Be The Music". "Jako band jesteście fantastyczni" - to zdanie Sztaby. Niektórzy komentujący zwracają uwagę na podobieństwo "Jo chcą" do "Ich Will" Rammsteina, choć sam zespół bynajmniej nie kryje, że ten utwór był inspirowany przebojem Niemców.

Grające garażowego rocka trio pochodzi z Białorusi. W naszym kraju grupa zebrała już sporo wyróżnień i liczne grono fanów. "Więcej takich zespołów, a Białoruś będzie wolna" - powiedziała Kora.

The Toobes (ze śpiewającym perkusistą - rzadko spotykana rzecz) do listy osiągnięć mogą dopisać już występ w roli supportu przed Deep Purple. Formacja już w tej chwili jest gotowa na koncerty po europejskich scenach i to niekoniecznie w roli rozgrzewacza.

Dla wokalisty Kuby Krupskiego to powrót do "Must Be The Music" - w drugiej edycji z poprzednią grupą KamieńKamieńKamień dzięki dzikiej karcie doszedł do finału. Teraz są spore szanse, że historia się powtórzy. Łódzki kwintet w połowie 2011 roku wydał debiutancką płytę "Lucid Moments". To z tego wydawnictwa pochodzą prezentowane w programie utwory "Confused" i "Masquerade".

Muzyka grupy oscyluje w stylistyce szeroko pojętego art rocka, a charakterystyczne brzmienie zespołu definiuje rzadko spotykany w rocku akordeon. Magnesem jest też Kuba Krupski, jeden z najlepszych frontmanów nie tylko tej edycji.

"Zaproście mnie na koncert" - zaapelował tylko Adam Sztaba. "Nie mógłby być taki program od początku?" - pytała zachwycona Ela Zapendowska.

Zobacz teledysk "Masquerade":

"Must Be The Music" oglądał i oceniał Michał Boroń

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas