Reklama

Zabili z powodu piosenki?

Amerykański zespół metalowy Slipknot znalazł się pod obstrzałem. Utwór "Disasterpiece" grupy posłużył jako inspiracja makabrycznej zbrodni.

Dwójka Kalifornijczyków zadźgała swojego 22-letniego przyjaciela na śmierć, zadając mu ponad 20 ciosów nożem. Sytaucja miała miejsce w 2003 roku. Jason Harris, który był głównym prowodyrem zdarzenia został skazany na 50 lat więzienia. Obecnie trwa proces Amber Rose Riley, która miała pomagać Harrisowi, prywatnie - swojemu chłopakowi.

Riley zeznała, że inspiracją dla tego morderstwa był utwór "Disasterpiece" grupy Slipknot. Słowa tej piosenki para miała recytować w trakcie wymierzania śmiertelnych ciosów.

Kobieta przyznała, że kierowała nimi "fascynacja martwym, ludzkim ciałem".

Reklama

Amerykańskie media natychmiast podchwyciły temat i rozpoczęła się kolejna dyskusja na temat wpływu muzyki metalowej na psychikę młodych ludzi.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Slipknot | zabójstwo | zabić | powody | piosenki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy