"Mask Singer": Marcin Miller przeprosił fanów. Nie mógł powiedzieć prawdy
W ostatnim odcinku "Mask Singer" z programem pożegnał się Kot. Jak się okazało, pod tą maską krył się Marcin Miller. Teraz lider Boys zwrócił się do fanów.
W ostatnim odcinku "Mask Singer" o miejsca w półfinale walczyli Bocian, Kogut, Deszcz, Słońce i Kot. W wyniku głosowania awans uzyskali Deszcz, Słońce i Bocian, a w dogrywce stanęli Kot i Kogut. Ostatecznie maskę musiał ściągnąć Kot - pod przebraniem ukrywał się Marcin Miller, lider discopolowej grupy Boys (posłuchaj!).
Wokalista niejednokrotnie dostawał od swoich fanów pytania odnośnie programu. Teraz, gdy prawda już wyszła na jaw, Miller zabrał głos. "Trzeba było zachować milczenie. Zatem przepraszam wszystkich, którzy zadawali mi pytania związane z moim udziałem w tym programie, na które niestety nie mogłem odpowiedzieć zgodnie z prawdą, aż do teraz" - napisał.
"Mask Singer" to polska wersja formatu, który zdobył ogromną popularność w 2019 roku za sprawą emisji w Stanach Zjednoczonych ("The Masked Singer"). Zarówno amerykańska, jak i rodzima edycja programu oparta jest na koreańskim "The King of Mask Singer".
Przez program przewija się grupa celebrytów, jednak jurorzy i publiczność nie mają pojęcia, kto przed nimi występuje. Każda ze śpiewających gwiazd na scenie pojawia się w specjalnym kostiumie.
W trakcie widowiska emitowane są jedynie podpowiedzi, które mają nakierować widzów i publiczność na tożsamość danego wykonawcy. Na koniec każdego odcinka ujawniana jest tożsamość osoby, która odpadła z programu (eliminacja głosami widowni). Wśród jury, które odgaduje tożsamość uczestników są: Kuba Wojewódzki, Joanna Trzepiecińska, Kacper Ruciński oraz Julia Kamińska.