Skoczył z 9 metrów do płonącego basenu! Jurorzy "Mam talent" myśleli, że to jego koniec

Darren Taylor, a właściwie Professor Splash, to kaskader, którego specjalizacją są skoki do wody z dużej wysokości. 

W 2011 roku pojawił się w amerykańskim "Mam talent" i przekonał jurorów do siebie skokiem do małego basenu. Jednak dopiero w ćwierćfinale zadziwił miliony widzów.

Professor Splash z 11 metrów skoczył brzuchem w dół do basenu z wodą, czym jednocześnie ustanowił rekord Guinessa. Ostatecznie jednak - mimo niesamowitego wyczynu - Taylor odpadł w półfinale.

Rok później kaskader wystąpił w czeskim i słowackim "Mam talent".

W 2022 roku 61-letni śmiałek zjawił się na drugim końcu globu. Tym razem zaprezentował się przed widzami w Australii i sprawił, że jego popisowy numer stał się jeszcze bardziej niebezpieczny.

"Nie tylko ryzykuje złamań i licznych obrażeń, ale podpalając ten basen, mogę też skończyć poparzony" - mówił. "Robię to jednak przez wiele lat i ustanowię nowy rekord świata, właściwie pobije własny rekord" - dodał. "Ból trwa niewiele, a chwała zostanie ze mną na zawsze" - podsumował.

Po chwili widzowie zobaczyli przygotowania Professora Splasha oraz sam skok. Prowadząca program Ricki-Lee Coulter nie kryła przerażenia.  "Moje serce pędzi milion mil na godzinę. Mogę tylko sobie wyobrażać, co czuje" - mówiła.

Po skoku publiczność i jurorzy zamarli. Ci byli przekonani, że uczestnik zrobił sobie krzywdę. Ten jednak wstał z basenu cały i zdrowy. "To był perfekcyjny skok. Cieszę się, że wylądowałem w środku basenu" - dodał.

Professor Splash był bohaterem, nowego 11. sezonu australijskiego "Mam talent". Jury w programie tworzą: Alesha Dixon, David Walliams (są też znani z brytyjskiej wersji show) oraz Shane Jackobson i Katie Ritchie.