"Mam talent": Chylińska jak ryba w wodzie
"Teraz rządzi Agnieszka" - pisze na swoim blogu reżyser programu "Mam talent", Wojciech Iwański.
Agnieszka Chylińska w czwartej edycji awansowała i po odejściu Kuby Wojewódzkiego zajęła jego miejsce jako przewodnicząca jury.
"To całkiem nowa i zaskakująca odsłona. Bardzo wysoko cenię sobie tę współpracę i doceniam trud, jaki musiała włożyć. Zważywszy że w przerwach spełniała obowiązki matki karmiącej. To cała misterna logistyka produkcji, wyjazdy z planu do hotelu i powroty na nagranie dalszej części programu. Nie było łatwo, ale warto było. Dzięki Ci, Agnieszko!" - nie może się nachwalić jurorki Wojciech Iwański.
Reżyser uważa, że w nowej roli Chylińska czuje się jak ryba w wodzie.
Iwański odsłania trochę kulisy show, opowiadając o słuchawce, którą szefowa jury ma w uchu. Przy okazji reżyser przypisuje sobie odkrycie Piotra Lisieckiego.
"W każdej chwili Agnieszka słyszy mnie, co nie znaczy, że słucha. Ja też nie staram się sterować jurorami, jedynie dyskretnie podrzucać informacje na temat uczestników, czy sugestie, co zrobić w trudnych momentach - a może rozdzielić tę parę, bo on jest dobry, a ona taka sobie (przypadek Piotra Lisieckiego). Nigdy nie wiem, jaka będzie reakcja drugiej strony, choć takie przypadki często mialy dobry finał" - czytamy na blogu Iwańskiego.
A jak według was Agnieszka Chylińska sprawdza się jako przewodnicząca jury? Czekamy na wasze komentarze!
PS. W piątym odcinku czwartej edycji "Mam talent" zobaczymy kolejnego bohatera z castingów do "X Factor" - Jakuba Nycza.