Reklama

Mystic Festival 2024 oficjalnie rozpoczęty. Machine Head gwiazdą, Bruce Dickinson solo

Tysiące fanów metalu bawi się na terenie Stoczni Gdańskiej podczas Mystic Festivalu. Co wydarzyło się pierwszego dnia imprezy?

Tysiące fanów metalu bawi się na terenie Stoczni Gdańskiej podczas Mystic Festivalu. Co wydarzyło się pierwszego dnia imprezy?
Tak bawi się publiczność Mystic Festival 2024 /Krzysztof Zatycki /Agencja FORUM

Tegoroczna edycja Mystic Festival odbywa się w dniach 5-8 czerwca na terenie Stoczni Gdańskiej. Pierwszy dzień to tzw. Warm Up Day, podczas którego wystąpili m.in. Kreator, Body Count, Fear Factory i Vio-Lence (na scenie do tych ostatnich dołączył Robb Flynn, lider Machine Head, który grał w Vio-Lence w latach 1987-1992).

Reklama

Po tej "rozgrzewce" przyszedł czas na właściwe otwarcie metalowego święta, którego pierwsza edycja odbyła się jeszcze w 1999 r. Dziś to jedna z największych metalowych imprez w Europie. W Polsce pod tym szyldem pojawiły się największe gwiazdy metalu i okolic, m.in. Iron Maiden, Judas Priest, Slayer, King Diamond, Slipknot, Nightwish i Celtic Frost. W tym roku przez cztery dni na kilku scenach zagra blisko setka wykonawców reprezentujących różne oblicza ciężkiego grania.

Mystic Festival 2024 oficjalnie rozpoczęty

6 czerwca (od 2006 r. to Międzynarodowy Dzień Slayera, którego gitarzysta Kerry King będzie gwiazdą ostatniego dnia Mystic Festivalu) w Stoczni Gdańskiej główną gwiazdą był wspomniany Machine Head. Dwoma pozostałymi headlinerami są brytyjska grupa Bring Me The Horizon oraz jedna z ikon thrash metalu - Megadeth.

"Groove, agresja i tona emocji - to fundamenty wielkiego sukcesu Machine Head. Wiemy, że lubicie i potęgę thrashowego riffu, i groove'owe breakdowny, a na ich żywiołowym koncercie je dostaniecie. Machine Head pożera słuchaczy na żywo" - zapowiadali organizatorzy, a Amerykanie pod wodzą Robba Flynna ochoczo spełnili tę obietnicę.

Równie żywiołowo został przyjęty Bruce Dickinson, wokalista Iron Maiden, który zaprezentował swój solowy materiał "The Mandrake Project". To jego pierwsza solowa płyta od czasu "Tyranny of Souls" z 2005 r.

"Jest mi niezmiernie miło że tak wiele osób pokochało ten album. To niesamowite słyszeć bezpośrednio tak miłe słowa od fanów w różnych krajach, które odwiedziłem w ostatnim tygodniu. Pozycje na listach są wisienką na tym torcie" - mówił jeszcze przed wizytą w Polsce Bruce Dickinson.

Album "The Mandrake Project" opisywany jest jako "dzieło życia" frontmana legendy New Wave of British Heavy Metal - historia jego powstania sięga kilkunastu lat wstecz. Tyle powstawały pomysły na tę płytę. Dodajmy, że to nie tylko muzyka, a także komiks o tym samym tytule, którego współautorami są Bruce Dickinson oraz scenarzysta Tony Lee (autor takich dzieł jak np. "Dr. Who") i rysownik Staz Johnson (rysujący dla wydawnictwa 2000AD), a okładki wykonał Bill Sienkiewicz. Wydany zostanie w postaci 12 książek, które razem stworzą cykl 3 serii historycznych.

Materiał na "The Mandrake Project" powstał we współpracy z gitarzystą Royem Z, pracującym z Dickinsonem od jego drugiej solowej płyty "Balls to Picasso" z 1994 r. Ostatecznie Roy Z nie pojawi się w składzie koncertowego zespołu wokalisty. Zamiast niego gitarowe partie na żywo odgrywają Philip Naslund i Chris Declercq, a na scenie wokaliście towarzyszą także perkusista Dave Moreno (Puddle Of Mud), basistka Tanya O'Callaghan (m.in. Whitesnake) i klawiszowiec Mistheria.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mystic Festival | Bruce Dickinson | Machine Head
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy