Elżbieta Zapendowska w "Idolu": Żeby mnie pan zabił...
Jurorka "Idola" ma swoich faworytów do wygranej, ale nie zamierza ich ujawniać. - Żeby mnie pan zabił... - mówi Interii Elżbieta Zapendowska.
W środę (12 kwietnia) w "Idolu" rozpoczęły się odcinki na żywo. Ósemka finalistów wykonywała wybrane przez siebie piosenki.
Elżbieta Zapendowska w rozmowie z Interią stwierdziła, że wraz z innymi jurorami wybrała "interesującą ósemkę".
- Każdy z nich jest inny, to jest bardzo ważne. Nawet z moją wadą wzroku nie pomyliłabym żadnego z nich - podkreśla jurorka.
W "Idolu" teraz co tydzień będzie odpadać jeden uczestnik - do dogrywki staje dwójka z najmniejszą liczbą głosów telewidzów. Wówczas ostateczną decyzję podejmują już jurorzy. Zwycięzca programu zdobędzie 250 tys. zł i kontrakt płytowy.